- Czego szukasz? Trądu? - prychnęła. - Wyobraź sobie, że codziennie się myję. Częściej niż poniektórzy mający własne łazienki.
Nie zadawał sobie pytań, czy kiedyś dobiegnie, czy w ogóle zdąża w dobrym kierunku! Po prostu stawiał łapkę za łapką tam, dokąd prowadziły go psi nos i miłość.
Liczą się tylko marzenia. Bez nich jesteś niczym więcej niż pyłem na wietrze.
- Czego szukasz? Trądu? - prychnęła. - Wyobraź sobie, że codziennie się myję. Częściej niż poniektórzy mający własne łazienki.