... na czubkach palców wbiegła na środek sali... i zatańczyła. Dla tych, których kochała, dla siebie samej, dla Boga, z czystej radości życia. Wytańczyła całą wdzięczność za to, co od Najwyższego dostała
Nie zadawał sobie pytań, czy kiedyś dobiegnie, czy w ogóle zdąża w dobrym kierunku! Po prostu stawiał łapkę za łapką tam, dokąd prowadziły go psi nos i miłość.
Liczą się tylko marzenia. Bez nich jesteś niczym więcej niż pyłem na wietrze.
... na czubkach palców wbiegła na środek sali... i zatańczyła. Dla tych, których kochała, dla siebie samej, dla Boga, z czystej radości życia. Wytańczyła całą wdzięczność za to, co od Najwyższego dostała