Naprawdę mnie ciekawiło, gdzie mieszka. Ani trochę nie miałam ochoty na rozmowę z nią, nie odczuwałam wobec niej nic szczególnego. (...) Pragnęłam się jedynie dowiedzieć, gdzie wylądowała dwanaście lat po swojej śmierci w Maroku.
Ludzie, których poznajemy, mając dwadzieścia lat, zawsze wywierają na nas wpływ...
Odprawiać pielgrzymki do miejsc, w których się mieszkało - to nie ma sensu...
Życie składa się z kolejnych cykli... A od czasu do czasu wraca się do punktu wyjścia.
Naprawdę mnie ciekawiło, gdzie mieszka. Ani trochę nie miałam ochoty na rozmowę z nią, nie odczuwałam wobec niej nic szczególnego. (...) Pragnęłam się jedynie dowiedzieć, gdzie wylądowała dwanaście lat po swojej śmierci w Maroku.