Jego tajemniczość i to, co ukrywał w środku, budziły zarówno ciekawość, respekt, jak i momentami przestrach.
– Nie było czasu do stracenia – powiedziała poważnie, patrząc wprost w moje oczy z taką samą śmiałością, jak ja patrzyłem w jej. – Zrobiłam to pod wpływem impulsu. Wiedziałam tylko, że nie mogę pozwolić ci umrzeć.
Jego tajemniczość i to, co ukrywał w środku, budziły zarówno ciekawość, respekt, jak i momentami przestrach.
Książka: Teija. Czarna róża