Tak niewiele wiedziałam o własnych rodzicach... Bo, jak to Marta określiła, "łykałam jak kaczka" serwowane mi na co dzień pozory.
(...) podobno nie ma na świecie rzeczy niemożliwych… To my sami je stwarzamy poprzez wewnętrzne opory i zahamowania...
Tak niewiele wiedziałam o własnych rodzicach... Bo, jak to Marta określiła, "łykałam jak kaczka" serwowane mi na co dzień pozory.
Książka: Domek na końcu świata