Zamiast pogrążyć się w rozpaczy po śmierci męża, rzuca się w wir tego, co nie tylko wielu z was, ale ja sama nazywałam kiedyś bagnem. Bo polityka - to jest bagno.
- My nie zostaniemy na kolacji, partia wzywa.- Myślałem, że ojczyzna.
- Mówimy partia, a w domyśle...
- Lenin?
- Żartowniś z pana! - Olczak roześmiał się nieszczerze. - A w domyśle naród.
Zamiast pogrążyć się w rozpaczy po śmierci męża, rzuca się w wir tego, co nie tylko wielu z was, ale ja sama nazywałam kiedyś bagnem. Bo polityka - to jest bagno.
Książka: Dama z blizną