Nie można było zrozumieć, dlaczego tak tajemniczo giną całe pociągi z wysiedlonymi. Nikt nie mógł nawet w przybliżeniu określić, dokąd jadą te transporty. Dopiero po kilku miesiącach zaczęły docierać do getta wiadomości; padały po raz pierwszy nazwy: Bełżec, Majdanek, Treblinka, obozy z wysokimi, dymiącymi kominami krematoryjnymi.
Nie można było zrozumieć, dlaczego tak tajemniczo giną całe pociągi z wysiedlonymi. Nikt nie mógł nawet w przybliżeniu określić, dokąd jadą te transporty. Dopiero po kilku miesiącach zaczęły docierać do getta wiadomości; padały po raz pierwszy nazwy: Bełżec, Majdanek, Treblinka, obozy z wysokimi, dymiącymi kominami krematoryjnymi.