Zróbmy tak: jak urodzi się dziecko, będziemy mieszkać w posiadłości i zobaczymy. Jeśli się okaże, że masz rację, przeniesiemy się tu, a jeśli nie – zostanie tak, jak jest. I wtedy to miejsce stanie się wyłącznie moim azylem, no i miejscem rozpusty, kiedy będę już mogła się rżnąć na całego i pić.
Zróbmy tak: jak urodzi się dziecko, będziemy mieszkać w posiadłości i zobaczymy. Jeśli się okaże, że masz rację, przeniesiemy się tu, a jeśli nie – zostanie tak, jak jest. I wtedy to miejsce stanie się wyłącznie moim azylem, no i miejscem rozpusty, kiedy będę już mogła się rżnąć na całego i pić.
Książka: Ten dzień