– Że po czym? Po jakim gwałcie, Lari? Przecież on mnie nie zgwałcił, tylko... że tak powiem... zwiotczył narkotykami. To nie była tabletka gwałtu, tylko MDMA, więc ja wszystko pamiętam. Ale też przyznaję, że miałam na niego zwyczajnie ochotę. No, może większą, zdecydowanie większą niż w rzeczywistości, ale dobrego, porządnego dymania nie nazwałabym gwałtem.
– Że po czym? Po jakim gwałcie, Lari? Przecież on mnie nie zgwałcił, tylko... że tak powiem... zwiotczył narkotykami. To nie była tabletka gwałtu, tylko MDMA, więc ja wszystko pamiętam. Ale też przyznaję, że miałam na niego zwyczajnie ochotę. No, może większą, zdecydowanie większą niż w rzeczywistości, ale dobrego, porządnego dymania nie nazwałabym gwałtem.
Książka: Ten dzień