„Mieszkamy praktycznie na cmentarzu. Jeszcze przez wiele dni po naszej ucieczce Niemcy wyprowadzali ludzi na podwórko, rozstrzeliwali, oblewali zwłoki benzyną i podpalali. Wciskaliśmy się w najdalszy kąt kryjówki, by nie widzieć, nie słyszeć. Nadaremnie! Wyobraźnia była silniejsza. I tak stawaliśmy się świadkami egzekucji. Za pierwszym razem, trzecim, piątym, dziesiątym – zawsze.”
„Mieszkamy praktycznie na cmentarzu. Jeszcze przez wiele dni po naszej ucieczce Niemcy wyprowadzali ludzi na podwórko, rozstrzeliwali, oblewali zwłoki benzyną i podpalali. Wciskaliśmy się w najdalszy kąt kryjówki, by nie widzieć, nie słyszeć. Nadaremnie! Wyobraźnia była silniejsza. I tak stawaliśmy się świadkami egzekucji. Za pierwszym razem, trzecim, piątym, dziesiątym – zawsze.”
Książka: Nie umieraj do jutra