- Słuchaj mnie! Słuchaj, dziewczyno! - Potrzasnął nią raz i drugi, aż umilkła i opadła z sił. - Przyrzekłem, że będę cię bronić. Że do końca życia będę twoim przyjacielem i nigdy, nigdy! cię nie skrzywdzię. Przyrzekałem to, a ja nie rzucam słów na wiatr. Więc cię nie dotknę, nie spojrzę na ciebie jak na kobietę, choć Bóg mi świadkiem, że jesteś prześliczna i patrzenie na ciebie sprawia prawdziwą przyjemność, ale nie spojrzę, tylko błagam, nie odtrącaj mnie niczym parszywego psa, bo inni cię podle traktowali. Ja nie jestem ja
- Słuchaj mnie! Słuchaj, dziewczyno! - Potrzasnął nią raz i drugi, aż umilkła i opadła z sił. - Przyrzekłem, że będę cię bronić. Że do końca życia będę twoim przyjacielem i nigdy, nigdy! cię nie skrzywdzię. Przyrzekałem to, a ja nie rzucam słów na wiatr. Więc cię nie dotknę, nie spojrzę na ciebie jak na kobietę, choć Bóg mi świadkiem, że jesteś prześliczna i patrzenie na ciebie sprawia prawdziwą przyjemność, ale nie spojrzę, tylko błagam, nie odtrącaj mnie niczym parszywego psa, bo inni cię podle traktowali. Ja nie jestem ja