Paryż to dla mnie wymarzone miasto do fantazjowania na temat podróży w czasie. Bardzo niewiele tu ulic, na których nie zachował się żaden ślad dawnej świetności- balustrada balkonowa z kutego żelaza, wygięta w zgrabny łuk, albo wyblakłe litery szyldu nad oknem wystawowym boulangerie. Oddaję się tej zabawie, odkąd pamiętam.
Paryż to dla mnie wymarzone miasto do fantazjowania na temat podróży w czasie. Bardzo niewiele tu ulic, na których nie zachował się żaden ślad dawnej świetności- balustrada balkonowa z kutego żelaza, wygięta w zgrabny łuk, albo wyblakłe litery szyldu nad oknem wystawowym boulangerie. Oddaję się tej zabawie, odkąd pamiętam.