Współczucie, jakie dotąd miał do przyjaciela, powoli zaczynało zamieniać się w litość. A litość tym różni się od współczucia, że jest podszyta pogardą.
Nie zadawał sobie pytań, czy kiedyś dobiegnie, czy w ogóle zdąża w dobrym kierunku! Po prostu stawiał łapkę za łapką tam, dokąd prowadziły go psi nos i miłość.
Liczą się tylko marzenia. Bez nich jesteś niczym więcej niż pyłem na wietrze.
Współczucie, jakie dotąd miał do przyjaciela, powoli zaczynało zamieniać się w litość. A litość tym różni się od współczucia, że jest podszyta pogardą.