Im większa stawała się moja fascynacja, tym bardziej żałowałam, że moje wymarzone życie nigdy się nie ziści. Moje pragnienia były zbyt cenne, zbyt szczegółowo wymarzone, żebym mogła pogodzić się z ich utratą.
Czekała. Było to mało racjonalne zachowanie, ale cóż innego mogła zrobić? W ciągu siedmiu ostatnich miesięcy jej ciało stało się czymś obcym, a nadzieja powoli znikała jej z pola widzenia, aż w końcu stała się ledwo dostrzegalna; teraz była już tylko maleńkim punkcikiem majaczącym gdzieś w oddali. Ale dziewczyna wciąż czekała.
- Myślę, że jestem dziewczyną. - Na pewno nie jesteś ptakiem - odpowiedziała Cardigan. - Ptaki nie mają nosów, rąk ani uszu, ani niczego takiego. Więc mnie też się wydaje, że jesteś po prostu dziewczyną. Chcesz, żebym do ciebie przyszła i pobawiła się z tobą?
Nie odzywaj się, gdynie masz nic do powiedzenia.
Musiał wyjechać po to, żeby mógł wrócić.
Im większa stawała się moja fascynacja, tym bardziej żałowałam, że moje wymarzone życie nigdy się nie ziści. Moje pragnienia były zbyt cenne, zbyt szczegółowo wymarzone, żebym mogła pogodzić się z ich utratą.