Trzeba przyznać, że z zabitego bobra nic nie ulegało zmarnowaniu. Mięso było przysmakiem, a zwłaszcza pokryty łuskami ogon, uznany przez Kościół katolicki za danie rybne, które wolno było spożywać nawet w Wielkim Poście.
W XXI wieku poważnym zagrożeniem dla puszczańskiej przyrody mogą stać się "święte krowy": depczące sobie po piętach hordy naukowców z całego świata. Pomysłowość ludzka, ciekawość, pokusa eksperymentowania, ambicje zawodowe i bezwzględność w robieniu kariery są wieczne, nie omijają żadnej profesji i nie znają granic.
Trzeba przyznać, że z zabitego bobra nic nie ulegało zmarnowaniu. Mięso było przysmakiem, a zwłaszcza pokryty łuskami ogon, uznany przez Kościół katolicki za danie rybne, które wolno było spożywać nawet w Wielkim Poście.