Jeśli jednak muzyka była potężna, to moje nastroje były od niej potężniejsze. Coraz częściej zauważałam, że muzyka wcale nie panuje nad nastrojami. To nastroje panują nad muzyką. Wirują w pędzie wewnątrz mnie, wydostają się do świata zewnętrznego, dobierają piosenki, tony i słowa tak, aby muzyka nie stanowiła dla nich alternatywy, lecz aby współgrała z nimi i potęgowała je.
Jeśli jednak muzyka była potężna, to moje nastroje były od niej potężniejsze. Coraz częściej zauważałam, że muzyka wcale nie panuje nad nastrojami. To nastroje panują nad muzyką. Wirują w pędzie wewnątrz mnie, wydostają się do świata zewnętrznego, dobierają piosenki, tony i słowa tak, aby muzyka nie stanowiła dla nich alternatywy, lecz aby współgrała z nimi i potęgowała je.