Jest szczęśliwa - jak szybko się to dzieje. Nie pojmuję tego. Czy nie jest w dalszym ciągu drugim człowiekiem, osobnym życiem, w które nigdy nie będę mógł wkroczyć? Czy nie pozostawałaby nim, nawet gdybym płonął największą namiętnością? Ach, miłość - to pochodnia, która spada w przepaść i dopiero wtedy się okazuje, jak jest głęboko.
Jest szczęśliwa - jak szybko się to dzieje. Nie pojmuję tego. Czy nie jest w dalszym ciągu drugim człowiekiem, osobnym życiem, w które nigdy nie będę mógł wkroczyć? Czy nie pozostawałaby nim, nawet gdybym płonął największą namiętnością? Ach, miłość - to pochodnia, która spada w przepaść i dopiero wtedy się okazuje, jak jest głęboko.