Sztuka? Może... ale ze wszystkich jej rodzajów jest mi dostępny jedyni ten który ma postać książki. Korzystałem z owego dobrodziejstwa łapczywie, póki wierzyłem w te cienie. Może trafiłem na złe książki? Wyłapywałem wszystko, co zachwalano jako arcydzieła indywidualności. Czułem się jak Dante w piekle. Książki zanieczyściły moją wyobraźnię i podały w wątpliwość wszystko, w co mogłem jeszcze wierzyć. Przeżywałem je jak maglinę. Po co mi maglina innych, kiedy mam własnej pod dostatkiem? Wreszcie zatraciłem zdolność do bezpośrednic
Sztuka? Może... ale ze wszystkich jej rodzajów jest mi dostępny jedyni ten który ma postać książki. Korzystałem z owego dobrodziejstwa łapczywie, póki wierzyłem w te cienie. Może trafiłem na złe książki? Wyłapywałem wszystko, co zachwalano jako arcydzieła indywidualności. Czułem się jak Dante w piekle. Książki zanieczyściły moją wyobraźnię i podały w wątpliwość wszystko, w co mogłem jeszcze wierzyć. Przeżywałem je jak maglinę. Po co mi maglina innych, kiedy mam własnej pod dostatkiem? Wreszcie zatraciłem zdolność do bezpośrednic