Właściwy czas na wszystko
„Wszystko ma swój czas i każda sprawa pod słońcem na swoją porę. Jest czas rodzenia i czas umierania; jest czas sadzenia i czas zbiorów; czas płaczu, czas smutku i czas radości; czas szukania i czas utraty…” Czas odejścia nadszedł dla osiemdziesięcioletniej Anny Neshow. To, co zapowiadało się na przeziębienie, niespodziewanie zmieniło się w wylew. Nieprzytomna kobieta trafia do szpitala świętego Olava, a jej choroba staje się okazją do spotkania całej rodziny.
„Ziemia kłamstw” Anne B. Ragde to znakomita książka, sięgająca do tradycji powieści realistycznej. Jej akcja toczy się na dalekiej północy Norwegii, w okolicach wsi Trondheim, w malowniczej scenerii fiordów. Wraz z autorką wkraczamy w świat spokoju i światła oraz nieskończenie długich linii wyznaczonych przez pola. Obserwujemy śniegi nad fiordami, dymiące kominy, symetryczny układ krajobrazu poprzecinanego kępkami lasów. To tło, zimne, niekiedy brutalnie piękne, jest niczym relacje pomiędzy bohaterami powieści.
Chorobie, a następnie śmierci Anny stawić czoła musi wiecznie nieobecny duchem mąż oraz trzej synowie, dla których spotkanie po dwudziestu latach jest również okazją do analizy własnego życia. Margido jest właścicielem zakładu pogrzebowego i z racji najnowszego zlecenia ma do czynienia z okropną, bezsensowną śmiercią nastolatka, który popełnił samobójstwo. Erlend pracuje w Kopenhadze jako dekorator wystaw, prowadzi własne biuro i jest szczęśliwy ze swoim partnerem Krumme, czyli Carlem Thomsen, redaktorem naczelnym dużej gazety. W Kopenhadze jest bøsse, w Trondheim - gejem, natomiast dla matki był pedałem i to stało się przyczyną opuszczenia przez niego Byneset. Gospodarstwo rodziców prowadzi najstarszy z braci, Tor, świniarz (jak sam siebie nazywa), dla którego zwierzęta są sensem życia. Mimo jego aspołecznego zachowania i alienacji, on jako jedyny ma dziecko - „pamiątkę” z czasów służby wojskowej. Trzydziestosiedmioletnia Torunn spotkała ojca tylko raz w życiu, a całą energię pochłania jej praca w klinice dla małych zwierząt, której jest współwłaścicielem. I choć zadaje sobie pytanie, czy nie jest za późno na zaczynanie wszystkiego od nowa i poznawanie rodziny, to decyduje się wyruszyć na spotkanie z umierającą babką.
„Ziemia kłamstw” jest nie tylko powieścią o szukaniu swoich korzeni, ale to również książka wielogłosowa, w której każdy z bohaterów ma szansę na swą własną opowieść. Z tych pojedynczych historii los plecie obraz rodzinnego życia, które mimo swojej niedoskonałości, jest wypełnione wzajemnym szacunkiem i więzami krwi. Anne B. Ragde z niezwykłym wyczuciem dotyka delikatnych, osobistych tematów, a w książce niezwykle staranne opisy codzienności przeplatają się z emocjami bohaterów i ich analizą.
„Ziemia kłamstw” nie jest pozycją, którą czyta się w biegu, nieuważnie, dla zabicia czasu. To wspaniała powieść, którą należy delektować się powoli, przenosząc się w surowe okolice Norwegii i dając się uwieść ich jednostajnemu pięknu. Lektura zaś jest czasem szukania nie tylko swoich korzeni, lecz również prawdy o sobie, o naszych relacjach z bliskimi. Bywa bowiem tak, że spotkania rodzinne mogą wyciągnąć przysłowiowe „trupy z szafy”. Po to jednak jest czas wybaczania…
Powrót po latach, czwarty tom sagi o rodzinie Neshov Przebaczenie na zawsze w zaskakujący sposób zaprasza nas do śledzenia losów bohaterów...
Siedzieli wtedy przy stole jedząc obiad. Jedna z krów właśnie się ocieliła, ojciec rozharatał sobie kciuk gdy zwierzę wstało zbyt szybko i musiał błyskawicznie...