Czy kiedykolwiek marzyliście o wakacjach w krajach Orientu? Zapierające dech w piersiach widoki, odmienne smaki oraz kultura będąca połączeniem buddyzmu i hinduizmu. Czego chcieć więcej? Czas wakacji dopiero się zaczyna, więc nic straconego. Tym bardziej, że w przepiękną podróż malowniczymi szlakami Cejlonu zaprasza Corina Bomann w powieści Wyspa Motyli.
Jakie emocje czekają czytelników podczas lektury tej książki? Przede wszystkim czeka nas rozwikłanie trudnej rodzinnej zagadki mającej korzenie w w Anglii i w dziewiętnastowiecznym Kolombo. Fabuła pozwala przemieszczać się z główną bohaterką, Dianą, między Niemcami, Anglią oraz Sri Lanką. Tajemnica przodków kobiety związana jest z morderstwem, namiętnością oraz zdradą.
Fabuła powieści okazuje się niebanalna, przemyślana, spójna. Barwne opisy pozwalają poczuć powiew Orientu, zapach herbaty i cynamonu, który działa na zmysły kojąco, a zarazem przybliża całą historię i pobudza wyobraźnię. Liczne retrospekcje pozwalające obcować z Grace i Victorią w XIX wieku dodają książce klimatu. Ich niewinność, ciekawość, a zarazem łamanie przez nie ówcześnie panujących zasad sprawia, że stają się czytelnikom naprawdę bliskie. Natomiast wydarzenia współczesne pozwalają odkrywać na nowo miejsca ukazane w retrospekcjach. Świetny, naprawdę interesujący zabieg
Tytuł zapowiada kolejny banalny romans. Nic bardziej mylnego. Wyspa Motyli zasłużenie zdobyła status bestsellera. To idealna odskocznia od codzienności, lektura pobudzająca zmysły i ciekawość świata. Warto po nią sięgnąć.