Witamy w świecie po katastrofie ekologicznej. Temperatura wyraźnie wzrosła. Lodowce stopniały, wiec wiele miast zostało zalanych. Pszczoły wyginęły, więc ludzie muszą sami zapylać rośliny. Żeby ratować planetę, rządzący narzucili szereg reguł. Limitowanie wody i prądu. Zasada posiadania najwyżej jednego dziecka. To tylko wybrane przykłady. Osoby, które potrafią się dostosować, należą do Rejestrowanych. Mają swobodny dostęp do oświaty, medycyny, lokali, punktów usługowych. Ci, którzy nie umieją dopasować się do surowych reguł, nazywani są antysystemowcami. Są pogardzani przez Rejestrowanych, a większość przywilejów (szkoła, lekarz) jest dla nich niedostępna. By należeć do antysystemowcow, wystarczy chęć posiadania większej ilości dzieci. Jest jednak dla nich możliwość integracji ze światem Rejestrowanych. Trzeba tylko wyrzec się rodziny i zasad, potem być pod ścisłą kontrola kuratora.
Głównymi bohaterkami Wylotu są: dziewczyna z grona antysystemowców, która marzy o przywilejach Rejestrowanych i jej kuratorka, od początku demonstrująca podopiecznej swoją wyższość. Czy kuratorka stanie się wreszcie życzliwa dla dziewczyny? Jak antysystemowa młoda kobieta poradzi sobie wsród Rejestrowanych? Jaką cenę za to zapłaci?
Choć akcja powieści toczy się w świecie po globalnym ociepleniu, wizja naprawdę mrozi krew w żyłach.
dr Kalina Beluch