Szpetnicy Macieja Kapuścińskiego to opowieść o trzech młodych ludziach, którzy pragnąc dokonać przewrotu w Polsce, doprowadzą w istocie do prawdziwej rewolucji w swoim życiu, do rewizji wyznawanych przez siebie wartości i ideałów.
Gdynia, rok 2004. Data z wielu względów ważna – przede wszystkim dlatego, że to właśnie wówczas Polska wejść miała do Unii Europejskiej. Miało być lepiej – lub przynajmniej inaczej. Bo tymczasem kolorowo nie było – stosunkowo wysokiemu bezrobociu towarzyszyły niskie zarobki, słaby kurs złotówki, wysoka przestępczość, nieudolność sądownictwa czy wszechobecna korupcja. A przynajmniej tak to widzieli bohaterowie powieści Macieja Kapuścińskiego, studiujący prawo Rafał, Andrzej i Piotr. Są oni przekonani, że ówczesna władza nie reprezentuje polskiego społeczeństwa, ale obce interesy. Prawdziwa Polska to dla nich Polska przedwojenna, reprezentująca zupełnie inne wartości niż kraj pod ówczesnymi rządami. Młodzi ludzie pragną dać temu wyraz. Gdy jeden z nich otrzymuje szansę wystąpienia podczas spotkania z ówczesnym prezydentem – ma zaprezentować zmiany prawne, które nastąpiły po roku 1989 – uznają, że to idealny moment na pucz. Na tchnięcie w Polskę nowego ducha. Na rozpoczęcie rewolucji, która zmiecie bezideową władzę i przyczyni się do odrodzenia kraju. Dyskusję budzi jednak sposób rozpoczęcia rewolty. Czy wystarczy ogniste przemówienie, ukazujące małość władzy? A może potrzeba czegoś więcej? Może trzeba wydarzenia-symbolu, prawdziwej terapii wstrząsowej dla Polski i Polaków? Kilka styczniowych dni 2004 roku upłynie naszym bohaterom na refleksjach i dyskusjach, na mierzeniu się z własnymi lękami i z własną przeszłością, a także z konsekwencjami – nie czynów jeszcze, lecz zamysłów, planów. A dla czytelnika stanie się okazją do refleksji na temat tego, w jakiej Polsce żyje – i w jakiej chciałby żyć.
Dyskurs społeczno-polityczny stanowi w powieści Macieja Kapuścińskiego katalizator zmian w życiu prywatnym jej bohaterów. To właśnie wątki psychologiczno-obyczajowe, dawne i obecne miłości, relacje, związki oraz wybory pozostają w Szpetnikach na pierwszym planie. W gruncie rzeczy nie ma znaczenia, czy bohaterom powieści powiedzie się rewolucja, którą planują. W pewnym sensie wydarzy się ona i tak, tu i teraz, jeszcze przed planowanym przez nich puczem – jednak będzie to rewolucja w ich życiu i świecie wartości. Piotr, Andrzej i Rafał, a także związani z nimi ludzie, będą mogli odkryć, kto naprawdę jest ich przyjacielem, a kto wrogiem, co właściwie (i – do kogo?) czyują, kto kieruje się w życiu emocjami czy ideałami, kto zaś – jedynie własnym interesem.
„Szpetnica” to według słownika – kobieta raczej paskudna, brzydka. Czy szpetnicą w powieści Kapuścińskiego jest Polska? Wydaje się, że Polskę z 2004 roku bohaterowie książki tak właśnie postrzegają. Maciej Kapuściński pokazuje w Szpetnikach, jak młodzi, atrakcyjni ludzie, przed którymi przyszłość zdaje się stać otworem, szpecą się nawzajem. Jakich wyborów dokonali? Czy ich plany się powiodły? Czy zwyciężył w nich idealizm, czy konformizm? Aby się o tym przekonać, trzeba sięgnąć po powieść Macieja Kapuścińskiego. Powieść, która skłania do refleksji nad codziennością kraju, w którym żyjemy, nad jego kształtem, przyszłością i nad naszym w nim miejscem.
– Sprawy od zarania dziejów są skomplikowane. Nie ty pierwszy i nie ostatni mierzysz się z takimi trudnościami...
Konsekwencje. Teraz będziesz je ponosił, ale z każdym dniem będziesz więcej rozumiał. Nie masz pewności, że to się uda. Tak naprawdę nie masz pewności, że ona będzie czekać. Nie masz pewności, że wrócisz. Wszystko teraz jest kwestią wiary. Pokory. Szczęścia.
Więcej