Natura zła
Umysł ludzki stanowi jedną z największych tajemnic wszechświata i tak naprawdę, pomimo zaawansowanego rozwoju nauki, nic konkretnego o nim nie wiemy. Wymyka się on wszelkimi próbom poznania, sklasyfikowania czy odkrycia jego natury. Dlatego też na tym etapie naszej wiedzy (znikomej - należy dodać) nie można wykluczać niczego, co odbywa się z jego udziałem - i to niezależnie od charakteru zjawisk oraz zachowań. Czy jednak umysł jest w stanie oddziaływać na materię bądź czasoprzestrzeń? Czy jesteśmy w stanie widzieć… duchy?
Mimo, iż najnowsza książka, Magdaleny Zimniak Pokój Marty nie jest opowieścią o potępionych duszach, nawiedzeniach czy też poltergeistach, to jednak duchy i zdolność postrzegania pozazmysłowego odgrywają tu rolę katalizatora wydarzeń, które prowadzą do tragicznego finału. Sięgając po tę pozycję, wciąż miałam w pamięci poprzednią powieść autorki - jedną z najlepszych książek, jakie ukazały się na polskim rynku, dlatego też oczekiwania były ponadprzeciętne. I mimo, iż książka nie dorównuje Willi, daleka jestem od wyrażania krytyki po adresem powieści Pokój Marty. Autorka ma bowiem rzadki dar tworzenia atmosfery grozy i niepokoju, wzbudzając u czytelnika irracjonalny lęk i sprawiając, że chcemy poznać źródło tych obaw.
Decydując się na wkroczenie w świat książki, przeniesiemy się do Maciejowa, gdzie za pieniądze zarobione na książce Karol Kępiński kupił stary dom. Marta, jego córka i poetka, zapewne mogłaby określić go jako „dom z duszą” i nawet nie podejrzewałaby, jak bliska jest prawdy. Zakup ten ma być ucieczką od blokowiska i rozpoczęciem nowego okresu w ich życiu, tym bardziej symbolicznego, że przeprowadzka wiąże się z początiem nauki w miejscowym liceum. Tu Marta spotyka niezwykłych ludzi połączonych wspólnymi zainteresowaniami, tu też poznaje niezwykłego człowieka, a zarazem wychowawcę klasy - Eryka Lipińskiego. Można odnieść wrażenie, że to on jest spoiwem, integrującym szkolną społeczność, bowiem nie tylko uczy fizyki, ale i prowadzi kółko filmowe, organizuje też wycieczki w góry. Ten wizerunek idealnego pedagoga burzy jedynie jego stosunek do nastoletniej uczennicy i fascynacja nią. Niestety, uczucie to jest obopólne…
Jak się zapewne domyślacie, tą uczennicą jest właśnie Marta, niezwykle dojrzała jak na swój wiek i wrażliwa dziewczyna, której uczucie do nauczyciela wykracza daleko poza ramy zwykłego zauroczenia. Być może nic tak naprawdę w szkole by się nie wydarzyło, gdyby nie wydarzenia w nowym domu Marty? Nastolatka od momentu wprowadzenia się do swojego pokoju zaczyna mieć bardzo realistyczne sny, a właściwie - wizje. W jej obecności materializuje się dziewczyna, również Marta, której zagadkowe słowa zapadają nam głęboko w pamięć. Ty możesz zmienić bieg wydarzeń. Możesz mnie uwolnić. Pamiętaj, nie wszystko jest takie, jak się wydaje - mówi duch, błagając - Zmień bieg wydarzeń. Uwolnij mnie (…) Nie dopuść, żeby zło kolejny raz zwyciężyło. Te słowa i obrazy ogarniętego furią ojca budują atmosferę psychozy, która stopniowo ogarnia bohaterów. Napięcie jest tym bardziej wyraźne, że w przeszłości w rodzinie Marty zdarzały się już przypadki szaleństwa. Czy choroba psychiczna jest również odpowiedzialna za przeczucia Marty i przekonanie o obecności zmarłych? A może to „mroczna natura” ojca zyskuje własną, odrębną osobowość?
Pełne cierpienia oczy zjawy skłaniają Martę do poszukiwania informacji o poprzednich właścicielach domu i tu z pomocą przychodzi jej sąsiad, Antoni, który opowiada historię niespełnionej miłości, pocałunku, do którego nie doszło i tragicznej śmierci dziewczyny zgwałconej i zastrzelonej przez hitlerowców w trzydziestym dziewiątym roku. Tragedia ta nie wyjaśnia jednak prośby zmarłej. Przynajmniej do czasu, kiedy jest już za późno, by powstrzymać bieg zdarzeń.
Lektura Pokoju Marty to inspiracja do rozważań na temat realnej obecności zła w naszym świecie i roli intuicji w codziennym życiu. Magdalena Zimniak sięga jednak głębiej, poruszając tematy związane z miłością trudną, społecznie nieakceptowaną, narkotykami, przemocą - w tym i gwałtem - czy dojrzewaniem. Jej bohaterowie to osobowości niezwykle złożone, a Eryk - znakomity nauczyciel, czuły kochanek, członek narkotykowego gangu, a nawet osobowość typu borderline - jest tego najlepszym przykładem. Śledząc wydarzenia, mamy możliwość poznać odmienne punkty widzenia, poznać tragiczne historie, zanurzając się w całym brudzie tego świata. Przekonujemy się także, jak silne tkwią w nas blokady i jak traumatyczne wydarzenia z przeszłości naznaczają teraźniejszość, czyniąc nas bardziej podatnymi na zranienia bądź po prostu złymi. Te zmiany wzorców zachowań, świadomie ignorowane przez otoczenie bądź też niedostrzegane na skutek zauroczenia, mogą osiągnąć punkt, po przekroczeniu którego nie ma już odwrotu.
Dorota ma dwadzieścia lat. Nigdy nie opuściła domu, nie ma dostępu do telefonu ani internetu. Ola jest młodą bibliotekarką, wychowanką domu dziecka. Zmaga...
"Willa” to przede wszystkim mocne wizerunki kobiet oraz pasjonująca dramatyczna historia, a właściwie dwie: historia miłości i świętej zdrady Ewy...