Powieść tę porównywano do twórczości genialnej Jodi Picoult. Zresztą jej nazwisko niejako promuje książkę Ocal mnie okładkę. Jednak styl autorki i układ powieści nie przypomina sposobu, w jaki swoje książki konstruuje Jodi Picoult. Warto więc w przypadku tej powieści nastawić się po prostu na dobrą lekturę, ale nie oczekiwać kolejnego wcielenia Picoult.
Główną bohaterką jest Rose, matka z powołania, która nie widzi świata poza swoimi dziećmi. Prowadzi ona dom, wychowuje dwójkę dzieci, jej obecny mąż jest biologicznym ojcem synka, ale córka Melly, to „pamiątka” po pierwszym partnerze, który zginął wiele lat temu. Jednak Leo – obecny mąż Rosy, dobry prawnik, jest również wymarzonym ojcem i mężem. Swoje dzieci traktuje jednakowo, a przecież to rodzone mógłby kochać bardziej. Wszystko wydaje się sielanką. Jest jednak drobne "ale". Melly ma na policzku spore znamię, które sprawia, iż w szkole dzieci naśmiewają się z niej. A dzieci, jak wiadomo, potrafią być naprawdę okrutne. Dlatego już raz cała rodzina zmieniła miejsce zamieszkania… Znalazła wymarzony dom, snując wizję pięknego życia, usłanego różami. Jednak dzieci wszędzie są podobne i problem naśmiewania się z Melly powraca. Ponadto dziewczynka jest zagorzałą fanką Harry'ego Pottera, co również nie przysparza jej popularności, bowiem młody czarodziej nie jest aż tak popularny, jak inni idole. Nasza bohaterka ma tylko jedną "pokrewną duszę" – nauczycielkę, która często towarzyszy jej przy jedzeniu, żeby dziewczynka nie spędzała pory lunchu w łazience dla niepełnosprawnych.
Melly jest uznawana za dziwaka, co martwi Rosę, dlatego kobieta postanawia pomóc w stołówce i poobserwować, co dzieje się z córką… Dostrzega niepokojące sygnały, bo faktycznie inne dziewczynki dokuczają Melly. Dziewczynka ucieka do toalety, gdy Rose daje naśmiewającym się dziewczynkom reprymendę. W tym momencie ciszę przerywa eksplozja, wybuch, powodujący pożar, który jest śmiertelnym zagrożeniem dla dzieci. Rose staje przed dramatycznym wyborem. Może ratować dziewczynki które nabijały się z jej dziecka, a są obok, lub córkę, uwięzioną w łazience. Musi wybrać "mniejsze zło". Tak przynajmniej jej się wydaje. Postanawia wybrać wyjście, dzięki któremu i "wilk będzie syty, i owca cała". Niestety, nie sięga wzrokiem w przyszłość i nie wie, że w jednej chwili z bohaterskiej matki zmienni się w oczach opinii publicznej w potwora. Że dociekliwe media odkryją najbardziej bolesną tajemnicę jej przeszłości, którą nie podzieliła się ani z mężem, ani z przyjaciółką. Stare rany zostaną rozdrapane. Jej małżeństwo zawiśnie na włosku. Ba, jej wolność stanie pod znakiem zapytanie. Rose w obronie swoich dzieci zacznie drążyć, ale w najgorszych obawach nie może przewidzieć, do jak mrocznej tajemnicy dotrze.
Powieść, choć bardzo odległa od atmosfery powieści Picoult, jest ogromnie wciągająca i naprawdę trudno oderwać się od lektury. Język poprawny, łatwy w odbiorze. Natomiast co do akcji, można zarzucić autorce zbyt swobodne operowanie zbiegami okoliczności. Również tempo wydaje się nierówne, sprawiając wrażenie, że momentami wydarzenia toczą się zbyt szybko, a momentami - narracja wlecze się wprost niemiłosiernie.
Drobne te wady nie przeszkadzają jednak w czerpaniu przyjemności z lektury, która potrafi zarówno porwać, jak i wzruszyć. Wszystko to sprawia, że po powieść Ocal mnie z pewnością warto sięgnąć.
A gdyby okazało się, że twoje dziecko należy do kogoś innego? Pewnego dnia Ellen Gleeson znajduje w skrzynce pocztowej ulotkę „Czy widziałeś to...
Najbardziej na świecie pragnęła zostać matką. A teraz boi się, że ojcem jej wymarzonego dziecka jest seryjny morderca. Christine Nilsson i jej mąż Marcus...