Główna bohaterka powieści, blisko 40-letnia, Tatiana ma wszystko. Jest oddaną, spełnioną matką, kochającą żoną, wspaniałą przyjaciółką. Realizuje się zawodowo, lecz przychodzi moment, gdy musi poradzić sobie z tragedią, która nagle na nią spada. Jedna wiadomość zmienia jej dotąd poukładane dotychczasowe życie. I odtąd w miarę upływu stron akcja nabiera tempa, a powieść staje się coraz bardziej wciągająca. Coraz bardziej interesująca okazuje się atmosfera tej powieści, coraz mocniej identyfikujemy się z główną bohaterką powieści.
Właśnie: bohaterowie. Są wiarygodni i bardzo różnorodni, mają swoje problemy, które nie wydają się przesadnie „wydumane". Mogą wydawać się nieco zbyt perfekcyjni, za bardzo pozbawieni wad, jednak mimo tego po prostu pasują do historii opisanej w powieści Mogę wszystko.
Chęć niesienia pomocy innym to przewodni temat książki Anity Scharmach. Nie brak w niej też, oczywiście, miłości, którą okazują wszystkie bliskie sobie nawzajem postaci z tej książki. Obserwujemy, jak nawzajem się wspierają, jak pomagają sobie nawzajem.
Autorka skupia się przede wszystkim na relacjach międzyludzkich. Mąż, dzieci (w tym - niełatwe relacje z nastolatkami), przyjaciele, znajomi. Anita Scharmach daje czytelnikom wskazówki, jak poradzić sobie z problemami, ale też jak osiągnąć szczęście i spełnienie marzeń.
Szczęście jest jak motyl. Im bardziej je gonisz, tym bardziej ucieka. Ale jeśli skierujesz uwagę na inne sprawy, Szczęście przybędzie i spokojnie usiądzie Ci na ramieniu.
Autorka operuje prostym językiem, na początku może nieco zbyt suchym, trochę przypominającym relację prasową, ale wraz z upływem stron wrażenie to mija. Na kartach jej książki pojawia się więcej ekspresji, emocjonalności, uczuć. Styl pozostaje jasny, autorka celnie prezentuje swe - miejscami naprawdę wnikliwe - obserwacje. Rozdziały są króciutkie, zaledwie dwu- trzystronicowe, dzięki czemu Mogę wszystko czyta się błyskawicznie. Książka nie tylko bawi, ale też wzrusza.
- Wiesz, a co to znaczy „pocałować z języczkiem"? - zapytałam zmieszana. - No z jęzorem przejechała mi po ustach, bo nie otworzyłam - powiedział nieco zakłopotany, ze wzrokiem wbitym w czubki swoich butów.
Mogę wszystko to powieść o niesieniu dobra oraz o tym, że zawsze warto pomagać innym. To opowieść o walce ze strachem, bólem, z cierpieniem. Ale to także opowieść o wewnętrznej sile, którą każdy z nas ma, trzeba tylko chcieć jej w odpowiednim momencie użyć. To także opowieść o śmierci bliskich, chorobie, miłości, bezinteresownej przyjaźni, nadziei. O tym, że szczęścia możemy szukać w zwykłych, codziennych czynnościach.
Uratowałaś mi życie, gdyby ktoś powiedział mi pół roku temu, że tak będzie - wyśmiałbym go. Jesteś Aniołem.
Powieść Anity Scharmach pozwala nabrać dystansu do samego siebie i do otaczającego nas świata - i to największa wartość tej książki. Anita Scharmach przypomina, co w życiu jest najważniejsze, a o czym często zdarza się nam zapominać. Empatia, zwykłe ludzkie odruchy, życzliwość - to cechy i wartości, które zawsze będą w cenie, a które nic nas przecież nie kosztują. Warto o tym pamiętać w naszym zabieganym życiu, nie wolno zatracić się w wiecznym pędzie donikąd. Warto na chwilę przystanąć i oddać się refleksji. Mogę wszystko to interesujący, udany debiut, niosący przesłanie, refleksję. Warto wypatrywać kolejnych książek Anity Scharmach.
Jedni się spotykają i są, inni ulegają pokusom i w pędzie, jaki ma ten szalony świat, gubią się po prostu.
Anna Mikołajska jest zdolną, odnoszącą sukcesy dziennikarką. Jej życie wydaje się idealne: przy kochającym mężu, w przepięknym mieszkaniu. Nikt nie wie...
Gosia jest bestsellerową autorką powieści obyczajowych, Maria pisze poczytne kryminały. Nie konkurują ze sobą bezpośrednio, ale ich wzajemna niechęć jest...