Nieśmiertelna miłość
Ever to skrzywdzona przez życie siedemnastolatka. Pewnego dnia, podczas rodzinnej podróży, ma miejsce straszny wypadek, z którego cało wychodzi jedynie ona. Ever. Nie jest to jednak dla niej błogosławieństwo losu. Z dnia na dzień wszystko w jej życiu ulega zmianie i przewartościowaniu. Nie ma już przy niej najbliższych. Zginęła mama, zginął tata, zginęła nawet niesforna młodsza siostrzyczka i Maślanka, ukochany pies. Wszyscy. Tylko nie ona. Nie jest to jednak jedyny problem, z którym Ever musi sobie poradzić po przebudzeniu w szpitalu. Okazuje się bowiem, że ludzie wokół niej świecą. Że od każdego bije blask, inny, pulsujący kolor. I ten szum, nieznośny hałas, który okazuje się myślami otaczających ją ludzi. Do tego dawni przyjaciele już nie wiedzą, jak z nią postępować. Gips, rany, blizny. To odstrasza ludzi. Ponadto bohaterka postanawia nie poddawać się operacji plastycznej i pozostawić namacalny dowód, szpecącą czoło bliznę, by przypominała jej o jej grzechach. O winie. O śmierci rodziny. Po wyjściu ze szpitala Ever przeprowadza się z jedyną żyjącą krewną, bliźniaczą siostrą ojca, do słonecznej Kalifornii. I tu zaczyna się zupełnie nowe życie Ever. Jakie? Niezwykłe, paranormalne, nie do ogarnięcia przez umysł nastolatki. Tak więc nawet Ever, nastoletnie medium, ma z poradzeniem sobie w nowej rzeczywistości nie lada problem. Co się dzieje? Co przytrafia się naszej bohaterce? Co jeszcze bardziej zmienia jej życie? O tym trzeba już przekonać się podczas lektury.
Czy trzeba? To już decyzja czytelników. Bowiem Ever nie stanowi, niestety, powiewu świeżości wśród powieści paranormalnych. To książka, którą przyjemnie się czyta, lecz raczej nieszczególnie oryginalna. Ponownie mamy tu motyw nastoletniej "zagubionej duszyczki", ukrywającej się, separującej się od rówieśników dziewczyny. Outsiderki, szkolnego wyrzutka, osoby, która nie cieszy się popularnością. Nosi szerokie spodnie i za duże bluzy. Piękną blond czuprynę ukrywa pod kapturem, a cudowną buzię - za szkłami okularów przeciwsłonecznych. I w tym momencie pojawia się chłopak, dla którego głowy tracą wszystkie dziewczyny w szkole. On tymczasem zwraca uwagę jedynie na naszą bohaterkę. Schemat, schemat, schemat... Ale, na szczęście - do czasu. Finał powieści jest wzruszający. Naprawdę ciekawy, naprawdę odmienny od tego, do czego przyzwyczaił nas gatunek romansu paranormalnego. Oczywiście, akcja nabiera później błyskawicznego tempa, a wszystkie problemy znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, ale z przyjemnością wybacza się to autorce z uwagi na finałowy zwrot akcji.
Ever polecić warto przede wszystkim młodym czytelnikom, raczej kobietom niż mężczyznom. Miłośnikom romansu paranormalnego, którzy jednak dość mają wampirów, aniołów i demonów, ale którzy wciąż lubią czytać o odrobinie magii w doskonale nam znanym świecie. Których wciąż porusza nietypowe wytłumaczenie niektórych z pozoru niewytłumaczalnych zjawisk. Ever czyta się szybko i łatwo, powieść napisana jest przystępnym, prostym językiem, który trafia do czytelnika i przykuwa uwagę, mimo pewnej schematyczności powieści, nie pozwalając oderwać się od lektury.
Hollywood Boulevard najlepiej ogląda się w ciemnych okularach i bez wszelkich nadziei. Jeśli jednak spojrzysz wystarczająco uważnie (i cudem dostaniesz...
Powieść Alyson Noël to lektura na gorące wakacyjne dni. Colby wreszcie zaczęła wspinać się po licealnej drabinie społecznej – zaprzyjaźnia się...