Recenzja książki: Beowulf

Recenzuje: Hanna Sieja

Staroangielski poemat „Beowulf” do dziś jest źródłem natchnienia dla wielu twórców, zarówno tych pałających się pisarstwem, jak i na co dzień związanych z kinematografią. Inspiracje tym jednym z najstarszych dzieł literatury możemy odnaleźć we Władcy Pierścieni  Tolkiena, czy Trzynastym wojowniku w reżyserii Johna McTiernan’a.


To wielkie dzieło, które przetrwało przez wieki, przekazywane najpierw przez tradycję ustną, zostało spisane ok. VIII wieku w formie poematu epickiego. Poemat ten posiada ponad trzy tysiące wierszy i stanowi pierwszą z form romansu. Jest wzorcowym odbiciem kształtowania się społeczeństwa tego okresu. Opowiada o niepewności ludzkiego losu, o konflikcie dobra ze złem. Życie traktowane jest tu jako wygnanie, towarzyszy mu, nie wyeksplikowany jeszcze wprost melancholijny namysł nad jego sensem. Poemat dzieli się na dwie zasadnicze części. Pierwsza opowiada o przybyciu Beowulfa do Danii i jego walkach, mówiąc oględnie, z ogrami, druga natomiast traktuje o ostatniej bitwie bohatera, którą stacza w swoim rodzinnym kraju po pięćdziesięciu latach rządów.


Można powiedzieć, że książka Caitlin R. Kiernan jest inspirowana podwójnie. Została napisana na podstawie scenariusza do filmu Beowulf z roku 2007 w reżyserii Roberta Zemeckisa. Z pewnością jako czytelnicy i widzowie wciąż czekamy na nowe odczytania i interpretacje dzieł, które nie tracą na swej aktualności i pomimo wieku (albo właśnie dlatego) intrygują. Trzeba przyznać, że scenariusz Neila Gaimana i Rogera Avary’ego na podstawie którego powstała książka, jest skrojony na miarę hollywoodzkiego kina, a podejście do treści pierwowzoru jest tu bardzo swobodne. Przypomnijmy, że akcja zarówno literackiego oryginału, jak i współczesnej wersji Kiernan, toczy się w VI wieku w Skandynawii i zawiera wiele aluzji do innych legend germańskich i ich bohaterów. Beowulf, wiking, szwedzki książę przybywa do Danii na dwór króla Hrotgara, by pomóc mu w walce z potworem, który nęka duński kraj od dwunastu lat – Grendelem. Zasadniczo, poza wspólnym zawiązaniem akcji, tu podobieństwa poematu i współczesnej jego wersji się kończą. Opis Grendela jest przerażająco mroczny, świat ogra jest światem monstrualnym. Również w podobny sposób mówi się o jego matce, która pragnie pomścić syna.


Pogodzenie obrazu okrutnej ogrzycy, rychło zresztą pozbawionej głowy, z obrazem namiętnej kusicielki z jakim mamy do czynienia w powieści Kiernan, no i oczywiście w filmie (tu ogrzycę zagrała Angelina Jolie)  może być trudne – dla mnie przynajmniej było. Pomysł scenarzystów na romansowy wątek, wykorzystany przez powieściopisarkę, jest interesujący, choć nie każdemu może przypaść do gustu. Niewątpliwie jego zaletą jest umiejętne powiązanie, pierwotnie dwóch odrębnych części, co czyni historię bardziej sfabularyzowaną.


Powieść czyta się szybko i przyjemnie. Jednak przy jej lekturze nie towarzyszy nam już przekonanie, że obcujemy z dziełem wielkim, pełnym tajemnic. Ponad to tekst jest bardzo brutalny i dosadny,  zdominowany przez męski świat, nie uznający kompromisów.


Niesamowita historia Beowulfa odżyła po wiekach na nowo, niczym pieśń o wielkich bohaterach. Czy właśnie takiego pokroju pieśni się spodziewaliśmy i czy to jej chcielibyśmy słuchać z zapartym tchem podczas burzliwej nocy? Nie wiem.

Kup książkę Beowulf

Sprawdzam ceny dla ciebie ...

Zobacz także

Zobacz opinie o książce Beowulf
Książka
Beowulf
Caitlin R.Kiernan
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy