Życie to jest teatr..., czyli o ludzkich tendencjach do pozbawiania się tożsamości (praca nagrodzona w konkursie papieskim)

Autor: 22200116Zp
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1


Żeby było po Bożemu – w drodze do akceptacji samego siebie


A widział Bóg, że wszystko, co uczynił, jest bardzo dobre.

(Rdz 1, 31)


W toku rozważań poznaliśmy różnego rodzaju "aktorów" pojawiających się w codziennym życiu młodzieży. Myślę, że jest ich dużo więcej, ale na chwilę obecną kolejne przykłady nie będą konieczne. W dalszej części pracy wypadałoby się zastanowić, co z tym zjawiskiem można zrobić. Zajrzyjmy do początku, do Księgi Rodzaju. W opisie stworzenia świata czytamy: I rzekł Bóg: Uczyńmy ludzi na obraz nasz, podobnych do nas, a niech władają rybami morza i ptactwem nieba, i domowymi zwierzętami, i wszelkimi płazami, pełzającymi po ziemi. I stworzył Bóg ludzi na obraz swój, na obraz Boga stworzył ich: stworzył mężczyznę i kobietę. I błogosławił im Bóg i rzekł do nich: Płodni bądźcie i mnóżcie się; napełniajcie ziemię i ujarzmiajcie ją. Władajcie rybami morza i ptactwem nieba, i wszelkim zwierzęciem ruszjącym się na ziemi. Pierwszy wniosek jaki nasuwa się na myśl po lekturze tego fragmentu jest następujący: według Bożego zamysłu jesteśmy istotami nieskończenie doskonałymi, stworzonymi na Jego obraz i podobieństwo, więc On, jako nasz Ojciec, chce dla nas jak najlepiej. Jan Paweł II wypowiada się na ten temat tak: Człowiek jest powołany do pełni życia, która przekracza znacznie wymiary jego ziemskiego bytowania, ponieważ polega na uczestnictwie w życiu samego Boga. Co z tego wynika? Bóg nie chce też, byśmy udawali kogoś, kim nie jesteśmy. Bowiem jedyną rzeczą, która nas określa jest to, że jesteśmy Jego dziećmi. A Bogu nic więcej nie trzeba. W Ewangelii według świętego Łukasza możemy się zetknąć z takim fragmentem: Czyż nie sprzedają pięciu wróbli za dwa asy? A przecież żaden z nich nie jest zapomniany w oczach Bożych. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Jezus w tych słowach informuje, że życie każdego z nas jest od początku do końca zaplanowane przez Boga. Jeśli więc On czuwa nad naszymi losami i rozplanował nasz życiowy scenariusz co do minuty, to po co próbować szukać swojej roli w życiu na własną rękę? Pozostaje jeszcze pytanie, gdzie szukać odpowiedzi, jak dobrze się odnaleźć w Bożym planie. Ta jest dość prosta: w Kościele. Już sama przynależność do wspólnoty Kościoła Katolickiego daje nam świadomość, że jesteśmy kochani nie tylko przez Stwórcę, ale też przez ludzi. Drugim ważnym drogowskazem (wynikającym z pierwszego) jest Pismo Święte. Jak porządnie weźmiemy się za jego lekturę , znajdziemy w tej Księdze ogromną ilość wskazówek na nurtujące nas akurat problemy. Osobiście polecam przed czytaniem krótką modlitwę do Ducha Świętego, o właściwe zrozumienie czytanego tekstu. Wierzcie mi, to naprawdę pomaga. Trzecią, i jedną z ważniejszych wskazówek, jest modlitwa. Nie chodzi mi tu o codzienne "odklepanie" pacierza, tylko nasza szczera, osobista rozmowa z Bogiem. Jeśli będziemy z Nim rozmawiać, tak po prostu: podczas klasówki, przed ważnym
występęm lub nawet w drodze ze szkoły, jeśli się z Nim zaprzyjaźnimy, uzyskamy stuprocentową pewność, że to, co robimy, jest słuszne – o ile damy Mu się prowadzić przez życie. Wtedy, i tylko wtedy, będzie ono miało sens – taki jak On dla nas zaplanował.

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
22200116Zp
Użytkownik - 22200116Zp

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-11-04 14:05:51