Życie lubi zaskakiwać część 1 - 7 sierpnia c.d.

Autor: minona
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Agata zauważyła, że coś się dzieje, więc podeszła.

-Nina, co się stało?- spokojnie pogłaskała klacz po szyi.

Motor w końcu nadjechał z głośnym rykiem pod ogrodzenie wybiegu. Thom uśmiechnięty przeskoczył ogrodzenie, by przywitać się z kumplem. Chłopak zsiadł z motoru, zdjął kask, odgarnął swoje długie włosy i szeroko uśmiechnięty krzyknął do Thoma, który stał tuż obok:

-Siema, brachu!

Gdy ceremonia powitalna trwała, Nina co raz niespokojniej ruszała się w miejscu. Agata zrozumiała o co chodzi. Krzyknęła do Thoma:

-Powiedz mu, żeby wyłączył motor!- pokazała ruchem na Ninę. Thom przekazał kumplowi, co ma zrobić z dodatkowym wyjaśnieniem, że „spłoszy klacz i uczennicę”. Ten więc wyłączył silnik.

Obecność nowego gościa zauważyły obecne tam nastolatki, które z piskiem rzuciły się w jego stronę, by prosić o autograf. Nina tego pisku nie wytrzymała. Zdenerwowana zarżnęła i stanęła na dwóch tylnich nogach. Iwona zszokowana chwyciła mocno wodze, żeby nie spaść.

-Nina, uspokój się!- krzyknęła Agata. Chciała podejść do klaczy, ta jednak nie dała się dotknąć. Znowu stanęła na tylnych nogach i rzuciła się do galopu.

-Iwona!- Agata bezradnie złapała się za głowę.

Iwona nie wiedziała, co robić. Nie potrafiła krzyknąć „Help!” ani nawet „Ratunku!”. Gdy po trzydziestu sekundach w końcu dotarło do niej, co się dzieje, w myślach powtarzała tylko: „Mamo, ratuj! Mamo, ratuj!”. Wytrzęsało nią na wszystkie strony. Spróbowała ściągnąć wodze mocniej, ale niewiele jej to pomogło zrobiło jej się niedobrze. A Nina pędziła jak oszałała i nie miała zamiaru się zatrzymać. Jedynym pocieszeniem było to, że wybieg był duży na 30 hektarów, więc Iwona nie musiała skakać z klaczą przez ogrodzenie, gdyby stanęło im na przeszkodzie.

Thom, słysząc rżenie konia, ominął tłum nastolatek, które nie robiły sobie nic z tego, że mogły zostać stratowane. Gdy zobaczył szybko oddalającą się Ninę z Iwoną na grzbiecie, szybko wskoczył na Trisa, kasztanowego ogiera, na którym miała jedździć Ola, i popędził za nimi. Po dwóch minutach w końcu je dogonił. Ale jak je teraz zatrzymać? Thom zbliżył się z Trisem do Niny z prawej strony najbliżej jak mógł i powiedział do Iwony:

-Wyciągnij nogi ze strzemion- chciał ją chwycić w pasie i zdjąć. Iwona jednak nie rozumiała, co do niej mówił. Przez to wszystko zapomniała angielskiego. Thom zauważył po pytającej minie Iwony, że nie rozumie. A on po polsku nie umiał. Musiał działać szybko. Zdecydował się więc na ryzykowny krok. Staną na siodle i krzyknął do dziewczyny:

-Zrób mi miejsce!

-Co?- tylko tyle zdążyła powiedzieć, gdy niespodziewanie chłopak chwycił się jej głowy. Przełożył lewą nogę na tylny łęk siodła Niny, chwycił głowę Iwony drugą ręką i przełożył prawą nogę. Iwona, czując jak Thom wbija się twardymi butami w jej plecy, przesunęła się do przodu. Chwycił się jej ramion i powoli usiadł. Następnie chwycił wodze i szybkim, stanowczym ruchem zatrzymał klacz.

-Wszystko w porządku? - zapytał.

-Y-y- Iwona zrobiła przeczący ruch głową.

-Ale jesteś cała, to najważniejsze- stwierdził.

Iwona nic nie odpowiedziała. Zsunęła się na szyję Niny. Chciała ją objąć i nie puszczać. Ale ręce miała jak z waty. Nie potrafiła ich spleść razem nawet palcami. Pozostawiła je więc bezwładnie zwisające. Swoimi długimi, prostymi, ciemnymi włosami przysłoniła twarz. Nie chciała, żeby ją ktokolwiek oglądał. Był co prawda przy niej tylko Thom, ale to i tak o jednego człowieka za dużo.

Thom zawrócił klacz i zawołał Trisa, by szedł za nim. Iwona wypowiedziała ledwie dosłyszalne „Dziękuję”. Thom spojrzał na dziewczynę, z twarzą zasłonięta włosami. Uśmiechnął się.

-Nie ma sprawy.

Po kilku minutach dotarli do reszty. Agata cała zdenerwowana podbiegła.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
minona
Użytkownik - minona

O sobie samym: Piszę, bo lubię. Nie jest to sztuka dla sztuki. Jest to sztuka dla ludzi.
Ostatnio widziany: 2024-07-03 20:46:16