Życie lubi zaskakiwać część 1 - 10 sierpnia c.d.
-Przed chwilą przeczytałam.
-Spoko.
-Będziemy oglądać?
-Tak- powiedziała Agata.
-Pod warunkiem, że będzie czyste niebo.
-Nom.
-Co roku o tej porze wszyscy zbieramy się w grupki, idziemy nad staw i oglądamy- oznajmiła Alicja. Razem z Sylwią miały po 23 lata i pracowały w szkołce od trzech, znały więc już tutejsze zwyczaje.
-Niestety, na drugi dzień, jak ktoś musi iść do pracy, to nie ma zmiłuj. I tak musi wstawać normalnie, obojętnie o której położy się spać- dodała Sylwia.
-Ale lipa- stwierdziła Ola- Mogliby zrobić jakieś ulgi na ten czas. W końcu spadające gwiazdy nie ogląda się codziennie.
-Jakaś racja w tym jest- zgodziła się Alicja.
-Sprawdzam- odezwała się Ela. Karta, jaką odkryła, był as kier. A na spodzie kupki była dama pik. Wszystkie karty wróciły do Alicji.
Z telefonu poleciała „Już wiem, że ty” Dominiki Sojdy. Iwona zaczęła podśpiewywać.
-Iwona!
-Co?
-Miałaś nie śpiewać- przypomniała jej Ola.
-Ale dlaczego? Ja mam całkiem ładny głos- powiedziała żartobliwie.
-Tak, Iwonko, ale już nie spiewaj- poleciła Agata- Sylwia nie chce słuchać twojego wycia.
-Ptosie- Iwona popatrzała na Sylwię, jak Numernabis na Panoramiksa w filmie „Misja Kleopatra”.
-No, dobra- zgodziła się po dłuższej chwili- Ale jak będziesz fałszować jak moja siostra, to ci gębę zakleję taśmą.