"ŻYCIE JAK FRASZKA"
DZISIAJ ZAISTNIAŁ W 'MOJEJ DUSZY' CIEPŁY DZIEŃ...
SŁOŃCE PRAŻYŁO AZ TAK , ŻE NAWET POPCORN SIĘ NA NIM SMAŻYŁ...
KTOŚ POWIE- 'NIE CIEPŁY RACZEJ GORĄCY'...
I TAK PATRZAĆ W STRONĘ SŁOŃCA ZACZĘŁAM MARZYĆ O NIM...
"ON'- NA PIĘKNYM RUMAKU KOLORU CZARNEGO , OBOK NIEGO JAKAŚ
DAMA DWORU...
TO SŁOŃCE GORĄCE PRZYPOMINAŁO MI , ŻE - 'CZAS BYŁ DOBRY' ; '
SPRZYJAŁ MI'...
WRACAJĄC DO NIEGO, RUMAKA I NIEJ...
WYGLĄDAŁ JAK ROBIN HOOD - DŁUGIE WŁOSY , WIECIE JAK DZISIAJ
'HIPPISI' I 'TANIA
ODZIEŻ' , KIEDYŚ DO ZNIESIENIA A DZISIAJ TGO JEST UBRANIE Z
'SECOND HANDU' ( ODZIEŻ UŻYWANA')...
TO PRZYPIEKAJĄCE SŁOŃCE DAŁO SIĘ I MI WE ZNAKI...
TAK GRZAŁO , ŻE MYŚLAŁAM , ŻE ZOBACZYŁAM 'FATAMORGANĘ'...
WRACAJĄC NATYCHMIAST DO RUMAKA...
BYŁ PIĘKNY, LECZ 'NIEDOSTĘPNY'...
TAKI RUMAK , TO TYLKO 'SKACZE' DO GÓRY I BIEGA DOOKOŁA JAK 'OSZALAŁY'...
CZARNY KOLOR RUMAKA - PRZYPOMINAŁ MI - NIESTETY - MIMO BYCIA
PIĘKNYM;
'SZAROŚĆ TAMTEGO DNIA'...
ONA JAK ONA - DŁUGOWŁOSA , RUDA ; PRZECIĘTNA KOBIETA...
WIĘC, PISZĄC DALEJ ...
MOJE MARZENIA O KSIĘCIU Z BAJKI I PIĘKNYM RUMAKU SIĘ KOŃCZYŁY;
ALE TO NIE WSZYSTKO...
TRZEBA BYŁO SIE OBUDZIĆ I PRZESTAĆ MARZYĆ...
NAGLE- JAK GROM Z JASNEGO NIEBA- WPADŁAM W SWOICH MYŚLACH ,
GDY MARZYŁAM;
MYŚL - MOŻE SAMA BĘDĘ JEŹDZIĆ NA KONIU I STANĘ SIĘ 'DAMĄ
DWORU'- PIĘKNĄ NIE PIĘKNĄ...
CIĘŻKO BYŁO O DOBREGO KONIA, BO BYŁ ZA DROGI JAK DLA MNIE...
PARODIA POLEGAŁA NA TYM ,ŻE JA W ŻYCIU NIE JEŹDZIŁAM NA KONIU...
WIĘC, WZIĘŁAM LEKCJE JAZDY...
LECZ I TO STAŁO SIĘ 'FARSĄ' , BO UPADAŁAM WIELE RAZY , W CZASIE
JAZDY NA KONIU...
"KOŃ " MÓJ- SWOJA DROGĄ MUSZĘ O TYM NAPISAĆ , WYGLĄDAŁ JAK
CZŁOWIEK , GDYŻ BYŁ UBRANY W PIĘKNY STRÓJ...
I SMIESZNA SYTUACJA , MIAŁA TU MIEJSCE...
"JAK TAK JECHAŁAM NA WŁASNYM KONIU, PEWIEN MĘŻCZYZNA MYŚLĄC,
ŻE KOŃ TO DUCH-
GDY TYLKO NAS ZOBACZYŁ , TAK SIĘ PRZERAZIŁ( KOŃ MIAŁ CZARNE
UBRANIA) ,ŻE 'UCIEKŁ GDZIE PIEPRZ ROŚNIE, A KOŃ UCIEKŁ I SIE PRZESTRASZYŁ...
I TAK SKOŃCZYŁY SIĘ MOJE MARZENIA I SNY O KSIĘCIU Z BAJKI,
PIĘKNEJ PRZYGODZIE I PIĘKNYM KONIU...!!!
ALE CZY - 'ŻYCIE TO NIE FRASZKA'...