Zwyczajnie - miłość (XX) Rodzicielska
cześniej innych zabili. Tylko ty możesz zatrzymać. Nie słucha.”
Po przeczytaniu tej informacji Magda wzięła do rąk telefon i wybrała numer Dawida. Nie odpowiadał. Był poza zasięgiem. Spróbowała znowu, ale sytuacja się powtórzyła. Napisała na pocztę. Najpierw do Dawida: „Byłam w szpitalu. Znowu miałam problemy, ale już wszystko dobrze. Pakuję się. Czekasz? Kiedy mogę przylecieć? Gdzie mam wylądować? Odbierzesz mnie?” Potem napisała do Eleny pytanie „Czy jest jeszcze w domu? Możesz się z nim skontaktować i mu powiedzieć, że jadę?”
Kolejne godziny to znów było pełne napięcia oczekiwanie zanim Elena odpisała: „Pojechali wczoraj. Nie ma z nimi kontaktu. Módl się.”