Zapach bzu cz-2

Autor: annakowalczak
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Tak jak ojciec przewidział. Matka, gdy usłyszała o małżeństwie, wpadła w szał.

- Tyś chyba oszalała, razem ze swoim tatusiem, który jest pewien, że złapałaś wielkie szczęście za ogon! Co ty go znasz dziewczyno?! Rozejdzie się z tobą, ma to przekazane w genach! Skierowała błagalne spojrzenie w stronę męża i prosiła ze łzami. – Andrzej proszę cię, przemów jej do rozumu nie zgadzaj się na to małżeństwo. Niech się lepiej poznają, może minie to pierwsze zauroczenie. Andrzej zrozum. Ja nie chcę, żeby ona była nieszczęśliwa. Mamy ją tylko jedną, ona powinna ukończyć studia.

- Nie przesadzaj, Jola. Nie mam najmniejszego zamiaru niczego jej zabraniać. Skoro się kochają, niech się pobierają, choćby nawet dzisiaj. Nie sądzę, żeby byli tak bardzo nieodpowiedzialni, aby przerwać studia.

- A jeśli będzie dziecko?

- Zostaniesz babcią, a ja dziadkiem. Nie widzę w tym nic szczególnego – powiedział stanowczo.

- Posłuchaj Andrzej. Będę się gorąco modliła, żebyś nie przeklinał dnia, w którym zgodziłeś się na to małżeństwo – powiedziała drżącym głosem i wybuchła niepohamowanym płaczem.

Tak jak Renata, miała starcie ze swoją matką, Rafał miał ze swoją nieco inne problemy. Kiedy zawiadomił matkę, że zamierza się ożenić; padło pytanie?

- Chyba ojca nie zaprosisz?

Jednak Rafał był bardziej stanowczy od Renaty, więc odpowiedział wprost:

- Mylisz się mamo. Zaproszę ojca i zapraszam ciebie.

- W takim razie na mnie nie licz, i zapamiętaj sobie. Ja lub twój tatuś, ale na pewno nie usiądę z nim przy jednym stole… Chociaż byłby to, stół okrągły – zarechotała z własnego dowcipu.

- Usiądziesz czy nie usiądziesz, twoja prywatna sprawa – odparł niedbale, wzruszając ramionami. - Ale jest mi przykro, bo nawet nie spytałaś, czy mam pieniądze. Twoim jedynym problemem jest mój ojciec, nic poza tym cię nie obchodzi. Zresztą, po co ci, to mówię. Przecież tak naprawdę, nigdy cię nie obchodziłem. Twoje życie, jak tylko pamiętam, było jedną wielką nienawiścią. Tak mamo, na pierwszym miejscu stawiałaś nienawiść, natomiast mnie na drugim. Dobrze się zastanów nad tym, co ci powiedziałem i pamiętaj. Nienawiść nigdy nie pójdzie w parze z miłością – powiedział z goryczą i wyszedł bez pożegnania.

Inaczej zareagował ojciec Rafała, a wiadomość o ślubie przyjął poczuciem humoru.

- Widzę, że wszystko masz na swoim miejscu? A już się bałem, bo nigdy nie wspominałeś o żadnej dziewczynie.

- No wiesz, tato. Jak mogłeś we mnie wątpić, przecież mam twoją krew?

Ojciec poklepał syna po ramieniu i roześmiał się szeroko.

- Czym się zajmuje twoja dziewczyna? – spytał po chwili.

- Studiuje farmaceutykę. Gdy ją poznasz, to się przekonasz, jaka jest wspaniała. Nie masz tato pojęcia, jak bardzo jestem w niej zakochany.

- A mamie powiedziałeś?

- Nie rozmawiajmy o tym, bo aż przykro wspominać. Muszę przyznać, wstyd mi za mamę, przed rodzicami Renaty.

- Kiedy poznam twoją narzeczoną?

- W przyszłą niedzielę, jesteś zaproszony przez jej rodziców na obiad.

Ojciec słuchał go w skupieniu i szczerze się do niego uśmiechał.

- Życzę tobie synu, by wszystko w twoim życiu ułożyło się jak najlepiej. Przekaż rodzicom swojej narzeczonej, że czuję się zaszczycony zaproszeniem i na pewno z niego skorzystam. A teraz mi powiedz, co z twoim maluchem? Dlaczego przyjechałeś autobusem?

- Wszystko w porządku, tylko skończył mi się przegląd, dlatego nie wsiadłem za kierownicę.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
annakowalczak
Użytkownik - annakowalczak

O sobie samym: Napisz kilka słów o sobie
Ostatnio widziany: 2018-12-26 19:20:59