wśród ludzi I
-durna ,stara ściera ,gdzie znowu lezie !!?? głos jest okropny ,napastliwy ,zrzędliwy i taki bezradny jednocześnie
Muszę otworzyć oczy ,muszę ,muszę , nie chce !!,nie chce - muszę
Kobieta w dziwnie brudnej bieli usiłuje podciągnąć te kształty ,które mi zginęły z oczu .
Zaczynam powoli bez własnej woli rozumieć to co widzę.
Mój świat wokół zamyka się z jednej strony jedną nogą i z drugiej strony jedną nogą i ręką
Jakieś brunatne ,odrapane instalacje okazują się niczym innym jak łóżkami w Sali szpitalnej
Te części i całości ludzi to pacjenci i chyba salowa , a te dżwięki to poranne doczyszczanie
Sranie na sygnał ,puszczanie wody by pomogło polecieć ,
Budzi się nowy dzień
To trochę inny obrazek niż ten który pamiętam ,no tak, byłam już kiedyś budzona o tak szarym świcie
Ale nie to wtedy zapadło mi w pamięć , do dzisiaj pamiętam tylko lustro ,dużo luster na zlewami , po dwóch stronach zlewy i lustra ,lustra i zlewy i para w jasnej ,nie brudnej bieli ,
Odbijali się w każdym lustrze , z jednej strony twarze z drugiej kształtny ,męski tyłek z lekko opuszczonymi spodniami ,energiczny ruch ,wbijanie się w dziewczynę ,w chyba rozkoszny sposób ,bo nie było słychać sprzeciwu , a tylko pomrukiwanie i dławiony jęk ,fajnie się uzupełniają , pomyślałam nie było w tym nic co kazałoby odwrócić wzrok ,ot ,taki przerywnik pomiędzy jednym skurczem i drugim
Nawet nie przeszkadzało mi to ,nie był to pewnie też żaden nowy sposób pomocy rodzącej ,zapewne?
Nie był to też instruktaż .Raczej w takiej sytuacji trochę spóźniony .
Patrzyłam bez komentarza ,fajnie jest zapomnieć na chwilę ,że efekt takiej czy podobnej chwili niestety , już bez rozkosznego uczucia, wypycha się na świat
Witaj , popatrz to twój pierwszy oddech , twój pierwszy dzień .