Tysiąc znaczeń... Rozdział 1. Proroctwo
*
Clary siedziała na ziemi. Znajdowała się w obskurnym pomieszczeniu. Jego ściany pokryte były grzybem. Pleśnią. Kraty w oknach i zamisat drzwi stanowiły przeszkodę w ucioeczce, ale to nie był by problem. Była przecież czarownicą. Przynajmniej tak na nią mówili. Potrafiła namieszać ludzią w mózgu, by robili rzeczy które ona chce. Dlatego jej nie zabili. Kraty pokryte zostały pieczęcią, którą mógł zdjąć tylko ten, co ją nałożył. Clary nie wiedziała kto to.
- Nie poddam się - rzuciła do siebie szeptem - Jestem przecież w LOCHU.
Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora