To było jak we śnie

sssTo było jak we śnie.Znałem ją już od miesiąca.Podobała mi się ale nic nie przeczuwałem gdy przede mną tańczyła sama solo i wcale nie myślałem że cokolwiek się zdarzy-była ładna i nic więcej.To stało się tak nagle i tak normalnie że w życiu bym nie pomyślał.To ona mnie poderwała a nie ja ją.Pytacie jak to możliwe.Było to tak.W towarzystwie wypiliśmy chyba po 4 piwka-nikt nie był pijany.Gdy wszyscy zaczęli się rozchodzić ona została pod pretekstem pomocy gospodarzom przy porządkach .Siedziałem i nic mi się nie chciało i na nic nie liczyłem.I wtedy ona spojrzała na mnie-nie tak zwyczajnie ale tak jakby czekała na coś na kogoś.Wydawało mi się że tak jakby ktoś za mną stał i ona patrzyła na niego-ale w pomieszczeniu byliśmy tylko my dwoje i wtedy nie wiem dlaczego ale pod wpływem impulsu powiedziałem do niej czy może pójdziemy razem obok do domku się wykąpać.Powiedziała dobrze i to było tak naturalne że powiedziałem zgoda to idziemy.Szedłem za nią a ona lekko kołysząc biodrami prowadziła mnie do krainy rozkoszy-przypuszczałem że to się tak skończy ale pewności nie miałem.Po wejściu do domku powiedziała to napuść wody do wanny ale żeby była gorąca-tak zwyczajnie-myślałem że to mi się śni.Była o 10 lat młodsza ode mnie zgrabna zadbana a ja cóż bez kobiety prawie rok to i zapomniałem czym to grozi.Napuściłem wody do wanny znalazłem dwa znicze postawiłem na brzegu wanny dla urozmaicenia w barku była jeszcze butalka szampana spytałem się czy lubi szampana powiedziała tak.Poszedłem do pokoju i nalałem dwa kieliszki.Nie wiem nawet kiedy ona wskoczyła do wanny usłyszałem tylko plusk i było po wszystkim była w wannie chyba nie weszła tam w stroju kąpielowym pomyślałem a ja jak palant w garniturze.Nie ma na co czekać trzeba opuścić kilka wstępnych rozdziałów pomyślałem i zostałem w samym ręczniku opasanym wokół bioder i z dwoma kieliszkami szampana w rękach poszedłem w kierunku wanny z Wenus w falach zapomnienia o poznaniu się najpierw słownym.A w łazience oczywiście moja/nie moja/Wenus okryta pianą czekała na mnie.Poczekaj pomyślałem długo ta piana nie będzie skrywała twoich wdzięków.Przycupnąłem na skraju wanny i niby to niechcący lekko ręcznik na moim biodrze się uchylił/kobiety zwracają uwagę na szczegóły/tak że na pewno widziała że nic oprócz ręcznika nie mam.Nawet się nie zająknęła gdy zaproponowałem że umyję jej plecy.Obie ręce położyła na swoich slicznych puchowych piersiach ale nawet lekko wychylały jej się suteczki gdy pochyliła się do przodu by wystawić swoje plecy na pokaz.Jak ona to zrobiła zakrywając piersi i odsłaniając /co prawda na chwilę suteczki/jest to dla mnie zagadką.Z przyzwyczajenia chwyciłem za szczotę do mycia pleców na długiej rączce którą zawsze się myję.I już miałem użyć jej gdy usłyszałem szept gąbeczką skarbie delikatnie.Ten szept mnie zelektryzował.Jak do tej pory tylko tak sobie to lekko traktowałem tak teraz mój członek lekko uniósł czerwonego z radości ryjeczka że zaraz coś będzie.Spokój Wojtek pomyślałem to nie piekarnia ani mikrowela.Wziąłem tę gąbkę namydliłem i zacząłem złośliwie nacierać jej plecy tą bardziej szorstką stroną.No przecież ile można czekać.Oczywiscie moje zabiegi by piana jak najszybciej znikała przynosiły efekt.I wtedy podniosła głowę mocno do tyłu i nasze usta się spotkały.Chyba ona chciała tego bardziej ode mnie gdyż od razu jej języczek zaczął dzikie harce z moim normalnie się goniły i co chwilę na siebie wpadały.Tego już dla mnie było za dużo.Chwyciłem ją pod pachy i wyciągnąłem z wanny.Nawet jakby sama próbowała wstać Ale nie o to mi chodziło Ja ją po prostu wyciągnąłem z tej cholernej wanny i zaniosłem na rękach na tapczan cały czas całując pożądliwie i namiętnie.Gdy już ją położyłem na /o boże/złożonym tapczaniku zacząłem ustami poznawać jej twarz-zamknięte oczy śliczny nosek i nie wiem dlaczego namiętną szyję.Mruczała jak kotka podnosząc wysoko podbródek i pozwalając moim rękom poznawać miękkość piersi i ich krągłość.Starałem się nie dotykać suteczków zostawiając je na de