Tajemnica Magnusa

Autor: Vinona12
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

 Zamierzałem  przestudiować te symbole w dzień, podczas swojej pracy,  jednak nigdy  nie rozwiązałem tej  zagadki .

Na mnie już czas Bracie , to koniec mojej spowiedzi, wyznałem wszystko mogę spokojnie  umrzeć.

- Nadal nie powiedzieliście co stało się z Magnusem - krzyknął spowiednik , za bardzo się bał , że mnich zabierze tą wiedze do grobu

- Tak cię to interesuje, Bracie , widzę żądze w twoich oczach , ale wiem, że nikomu nie powtórzysz mojej spowiedzi - zaśmiał się szaleńczo starzec . Powiem ci co  się stało dalej i odejdę do mojego Ojca z czystym sumieniem.

Mnich obrócił się na bok , zakaszlał głośno i drżącym głosem przemówił:

- Kiedy Magnus nie wracał wiele dni , Przeor bardzo się zaniepokoił. Postanowił wysłać jednego z mnichów , aby popytał o starego u okolicznych mieszkańców, przecież  ktoś ich musiał widzieć po drodze do miasta . Zasapany  mnich wrócił z niczym,  nikt ostatnio nie widział Alchemika. Dla Przeora było to dziwne i mało zrozumiałe , nie było go od Matki Zielnej , niektórzy sądzili  , że pewnie miał pilniejsze sprawy do wykonania i dlatego nie wracał. Nikt nie wiedział , co takim siedzi w głowie, może uciekał przed inkwizycją , która ponoć go ścigała. Kiedy dalej nie było wieści od Alchemika , Przeor postanowił , obejrzeć jego pokój może tam coś znajdą. Polubił staruszka i nie wierzył, że para się czarną magią o , którą go  posądzali.

 Pewnego ranka zabrał ze sobą swoich zaufanych podopiecznych i obejrzał z nimi komnatę. Po otwarciu drzwi i oświetleniu wnętrza pochodniami, ujrzał mnóstwo ksiąg  piętrzących się na stole. Wiele z nich było otwartych , jakby ktoś miał zaraz podejść do stołu i skończyć swoje zapiski. Widziałem  strach w oczach  dwóch młodszych  mnichów, którzy nawet nie byli ciekawi co zawierają księgi , czułem że chcą jak najprędzej opuścić to pomieszczenie i nigdy tu nie wracać.

Z początku  Przeor chciał skrupulatnie przejrzeć księgi znajdujące się w pracowni i zadanie to  powierzył mi , bym te cenniejsze  umieścił w  bibliotece .Nikogo oprócz nas nie dopuszczał do izby , a pomieszczenie miało być pilnowane całą dobę , aby nic nie zostało z  stamtąd  niepostrzeżenie wyniesione . Wystarczyło mu już  samych plotek o Magnusie i jego czarcich zdolnościach , jeden z mnichów widział go nawet latającego po niebie na miotle, takie pomysły bardzo źle wpływały na normalne funkcjonowanie klasztoru .

 W  całym zamieszaniu część ksiąg  wyglądających na wartościowe została oddana  do biblioteki , część zniszczono iż  stanowiły one według Przeora wiedzę zakazaną i najpewniej diabelską , resztę zostawiono tak jak leżała i komnatę jak najszybciej zamurowano i   nie umieszczano już nigdy na  planach , jakby nigdy  nie istniało.

- Módl się   mój synu o przebaczenie , zgrzeszyłeś bardzo nie wyjawiając swej tajemnicy przed Braćmi , ale nasz Stwórca jest miłosierny  i teraz kiedy się wyspowiadałeś staniesz przed jego obliczem  wolny od grzechu i wszelkich pokus ziemskiego życia  - mówiąc to spowiednik uczynił znak krzyża nad starcem

 Słysząc  ostatnie słowa stary mnich zamknął oczy i na chwilę zamarł, jego rysy się wygładziły , czekał już tylko na rozgrzeszenie .Ostatkiem sił pocałował krzyż spowiednika z opadł na mokre poduszki wydając ostatnie tchnienie.

 

 

 &n

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Vinona12
Użytkownik - Vinona12

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2013-12-17 17:43:09