Skrzypce Sebastiana

Autor: GrafomankaTR
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

przypominał.

- Co to jest? – zapytała. – Odruchowo zaczęła szukać kieszeni w swoim ubraniu.

- Dziwne, to twój telefon… Nie powinnaś go słyszeć- Przyjrzał się jej uważnie. – W ogóle nie powinnaś pamiętać, że istnieje cos takiego jak komórka.

 

 -Obawiam się, że musisz wrócić. – Spojrzał na nią jakoś smutno.

 - Dlaczego? – nagle ogarnęła ją panika – Czy to będzie bolało?

- Nie obawiaj się. – Przez chwile stał nieruchomo, jakby czegoś nadsłuchiwał. – Jak by to w uproszczeniu powiedzieć, zmiana planów.

 

 Uśmiechnął się przepraszająco.

- Nie będziesz nic pamiętać, ale zadam ci kilka pytań. Tym sposobem dam ci kilka prostych wytycznych.

- Po co? Skoro wszystko zapomnę. – spojrzała mu w oczy.

- Coś zostanie w podświadomości i zostanie odczytane. W końcu weźmiesz to za intuicję.

 

- Ale nie wiem czy chcę… - zamilkła nagle bo zrozumiała, ze chyba niewiele ma do gadania w tej materii.

- Czy pamiętasz Piotra? – Archanioł pozornie tylko zmienił temat. – Właśnie odebrał złą wiadomość i w odruchu zaprzeczenia dzwoni do ciebie. Pojedzie do szpitala, gdzie najpierw cię przywieźli. Spotka tam twoją siostrę. Pierwszy raz pogodzeni ze sobą pogadają w miarę kulturalnie. Skierują ich do kostnicy. Tam cię oczywiście już nie będzie, bo w międzyczasie dasz oznaki życia.

- Skąd to wszystko wiesz? – zapytała, ale zaraz zauważyła bezsens pytania.

- Czas tam, a czas tutaj to zupełnie różne sprawy. W każdym razie nie myśl o godzinach. Powiedz tylko co zrobisz potem. Jak dojdziesz do siebie, tak to nazwijmy.

- Zamieszkam z nim, tak jak chciał.

- Otóż to! – Anioł wyraźnie się ucieszył. –. Bardzo mi się to podoba. Powinnaś zacząć być dobra dla siebie.

- Ale… - westchnęła z rezygnacją.

- Nie obawiaj się. On cię stracił na jakiś czas. Będzie dobrze pamiętał te chwilę. Za każdym razem, gdy zacznie mu odwalać, jak ty to mówisz, w taki sposób jak nie lubisz, wróci myślami do tego doświadczenia. Zmieni się.

 - Zachęcające. – przyznała – Może się skuszę.

 To oczywiście miał być dowcip, więc Michał roześmiał się w sposób, który ukłuł ją gdzieś w okolice mostka, o ile miała go gdzieś naprawdę. Zaraz pewnie wzbiły by się stad skowronków w brzuchu. Ale gdzie był w końcu jej brzuch… Zatęskniła za swoim ciałem.

- Oj chyba już czas – uśmiechnął się patrząc jej w oczy. – Zabiorę ci z pamięci mój obraz.

- Nie, proszę…

- Tęskniła byś. – ujął obie jej ręce.

- Teraz jesteś bardziej męski niż ci się wydaje – zauważyła.

- Acha, i znów będziesz miała swoje lata.

- Nie szkodzi, nie będę musiała zbyt długo czekać na nasze ponowne spotkanie.

 

*

 

- Doktorze, śniło mi się, że była tu moja siostra i mój przyjaciel…

Drobny mężczyzna w białym kitlu spojrzał znad karty zawieszonej przy szpitalnym łóżku.

- Bo to prawda, oni tutaj byli i pewnie znów będą. Przynajmniej tak powiedzieli. Ta pani siostra i pani narzeczony.

- Narzeczony?

- Ech, na początku opowiadał że jest pani mężem. Ale siostra go wsypała. Fajny facet.

Uśmiechnęła się.

- A ten młody lekarz, taki wysoki z długimi do kołnierzyka włosami to stale tutaj pracuje?

- Co? Z długimi włosami? Nie ma u nas takiego. Ha, i jeszcze wysoki… Tak się złożyło, że sami kurduple pracują na tym oddziale. Ja jestem najwyższy, to pani ma już wyobrażenie.

- Naprawdę?

- Wie pani, po takim urazie, gdzie ucierpiał mózg, wyobraźnia może płatać pow

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
GrafomankaTR
Użytkownik - GrafomankaTR

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2018-06-19 22:25:33