SKRZYDŁA
Ostatnio
takim często powracającym marzeniem jest
znalezienie osoby będącej osobą
romantyczną ,albowiem sam jestem romantykiem i sądzę, iż odrobina romantyzmu w
życiu codziennym będzie ogniwem ułatwiającym
nam życie rodzinne ,a także rozwiązywanie problemów jakie to wspólne
życie przyniesie. Ponadto, dobrze było by ,aby
była osobą podobnie jak ja pracującą
naukowo i pasjonującą się
literaturą w szerokim znaczeniu.
W życiu prywatnym natomiast powinna być osobą lubiącą aktywne życie kulturalno –
towarzyskie ,jak również osobą cichą tzn. stroniącą od konfliktów słownych,
gdyż ja sam jestem dość impulsywną osobą
- a dwa wulkany – z łatwością mogą rozsadzić „najmniejsze państwo świata” jakim
jest szczęśliwy związek dwojga ludzi .
Poza tymi wyżej wymienionymi cechami na koniec pozwolę
sobie wymienić kilka przymiotników ,które posłużą za dopełnienie tego idealnego
obrazu mojej drugiej połowy . czuła, kochająca, wyrozumiała, akceptującą moje
dziwactwo naukowe, szczera .Po prostu
jedyna.
Choć zdaje sobie sprawę ,że nie ma ideałów .Sądzę, iż poznanie i przebywanie z kimś takim na pewno by mi dodało skrzydeł. Dzięki tym skrzydłom
, mógłbym podnieść się niczym feniks z
popiołów . To znaczy być szczęśliwym człowiekiem , mimo moich ograniczeń
ruchowych .Może nawet zacząłbym chodzić...