Ścieżki przeznaczenia part 1

Autor: Eltariel
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

adł na ziemię, od zniszczenia uchroniła go metalowa obudowa i specjalna konstrukcja zabezpieczająca przed zniszczeniami. Za to ściana z cichym jękiem zadrżała i nagle pęknięty tynk odpadł od niej pokrywając połowę pomieszczenia białym pyłem. Mężczyzna tępo wpatrywał się w jeszcze bardziej brudny pokój i z cichym przekleństwem zaczął zbierać w miarę czyste ubrania. 
 Po dziesięciu minutach szedł już ruchliwą drogą przez miasto w stronę widniejącego w oddali wieżowca. Idąc zaczął się powoli rozluźniać, lekko zjonizowane przez nocną burzę powietrze działało na niego kojąco. Mijał śpieszących się w nieznane miejsca ludzi, a lecące w słuchawkach „American Woman” Lenny’ego Kravitza pozawalało mu odizolować się od świata. Jedyne co przyciągało jego uwagę to krągłości mijających go od czasu do czasu blondynek i ewentualnie rudych. Kalikso był człowiekiem zdecydowanym i miał określony gust… zdecydowanie nie tolerował brunetek. Idąc tak przypomniał sobie swego przyjaciela ze szkoły, Tarmasa, on był zupełnie inny, i może dlatego tak dobrze się dogadywali. Ale to już jest przeszłość. Minął kilkanaście przecznic, jakiś karambol na głównej ulicy i po około trzydziestu minutach dotarł do szklanego budynku. Stojący przy głównym wejściu ochroniarz zatrzymał go i poprosił o legitymacje służbową, zamiast tego otrzymał pogardliwe spojrzenie i krótkie „SAST” będące kluczem do każdych drzwi w tym budynku. Gdy już znalazł się w wykładanym marmurami holu biurowca, z pogardą spojrzał na tłoczone na posadzce złote litery „ZMIENIAMY ŚWIAT DLA DOBRA LUDZKOŚCI. CHRONIMY LUDZKOŚĆ DLA DOBRA ŚWIATA”. Przeszedłszy obok recepcji, nie zaszczyciwszy stojącej tam dość ładnej brunetki nawet przelotnym spojrzeniem, ruszył w stronę wind. Wsiadł do pierwszej z brzegu, lecz zamiast wybrać konkretne piętro, poczekał aż drzwi się zamkną po czym wcisnął sześć kolejnych klawiszy, co zaowocowało tym że winda ruszyła w dół, do nie istniejącego na wykazie piętra minus pierwszego. Gdy metalowe wrota ponownie się rozwarły, przed oczami Kaliksa pokazał się tak dobrze mu znany z przeszłości metalowy korytarz oświetlony słabymi jarzeniówkami. Ruszył w stronę czerwonej łuny którą kończył się tunel, każdy krok wzbudzał puste dudnienie które spotęgowane przez echo informowało wszystkich o tym że ktoś idzie. Gdy dotarł do miejsca gdzie kończyły się białe lampy a rozpoczynało się królestwo czerwonego blasku świateł awaryjnych, położył dłoń na czytniku linii papilarnych i już po chwili znowu jechał w dół. Jednakże tym razem gdy drzwi windy się otworzyły, dostrzegł wykładany jadeitem niewielki przedsionek w którym stało dwóch mundurowych z karabinami i przypasanymi mieczami. Na klapach kurtek widniały srebrne znaczki przedstawiające świat przebity mieczem, a wokoło niego na złotym pierścieniu widniały słowa „CENTRALNA AGENCJA BEZPIECZEŃSTWA NARODOWEGO”. Kalikso widząc ten napis jęknął cicho „Witamy w piekle” po czym ruszył w stronę dębowych drzwi przez które wkroczył do okrągłej sali z licznymi monitorami na ścianach i niewielką galeryjką na której stali kolejni żołnierze. Całe pomieszczenie zajmował duży, okrągły stół przy którym siedzieli ubrani w marynarki ludzie i dyskutowali o czymś z ożywieniem. Gdy tylko dostrzegli wchodzącego do pomieszczenia Kalikso podnieśli się i rzucili się by go witać. Pierwszy był przełożony CABNu, największy krętacz z całej tej bandy, potem witali się z nim kapitan operacyjny, sekretarz i jakiś wtajemniczony w sprawy CABNu minister. Ostatnią osobą która go powitała był ktoś kogo co najmniej się nie spodziewał… stał przed nim bowiem wysoki, lekko otyły blondyn o niebieskich oczach i czarującym uśmiechu. Z prawdziwą radością bijącą z oczu rzucił się Kalikso na szyję, po czym odsunął go na odległość ramion i uśmiechnął się
-Witaj w domu bracie. Znowu jesteśmy w komplecie… - Kalikso stał przez chwilę i z niedowierzaniem wpatrywał się w oblicze dawnego przyjaciela, po

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Eltariel
Użytkownik - Eltariel

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-04-18 17:25:33