"SAMOTNIK CZ.I"
Nazywał się Człowiekiem, bo takim w Istocie był...
Jego Serce było Przepełnione Żalem, Ogromnym w Swoim Wydaniu - Smutkiem;oraz Niezrozumieniem ze Strony -
Tych- którzy, byli Bogaci i Pełni Szans Życiowych...
Tak!Oto On - też Był Człowiekiem, jak Każdy z Nas!!!
Jednak Serca - Niektórych z Nas , Mogły Go Pognębić...
Być może- Nie Zawsze - Ci - Niektórzy - byli tego Świadomi...
Jest TAKICH WIELU WŚRÓD NAS- LECZ NIKT ICH - NIE PYTA O NIC , CZY TEŻ NIC IM NIE DAJE- ZA DARMO-OT TAK!
- Z SERCA...TAK!
Zadajmy Sobie Pytanie: "Czy - My - Jako Ludzie- Czasem się Nie Mylimy"?...
ILU JEST TAKICH, KTÓRZY POSZUKUJĄ SENSU ŻYCIA, W TYM ŚWIECIE PRZEPEŁNIONYM ODRAZĄ, OBRAZĄ I
WYUZDANIEM...
Ten oto Człowiek- SZUKAŁ SENSU ŻYCIA...
BEZ RODZINY, BYŁ JAK PŁACZĄCA WIERZBA...
Wiecie, tak kiedyś popatrzyłam na Człowieka, który Siłował się ze Swoim - Tobołkiem; pełnym ubrań i
zaniedbanych rzeczy...
!!!OTO BYŁ CZŁOWIEK !NIKT, TEMU NIE ZAPRZECZY...!!!
Tak , idąc tropem opowiadania, Mogę dziś powiedzieć:" JEST PRAWDĄ ,ŻE DZISIAJ , TRUDNO JEST CZASEM
ZOBACZYĆ CZŁOWIEKA W CZŁOWIEKU"!!
!I zastanawiam się :"ILU TAK NAPRAWDĘ , SAMOTNYCH, CHORYCH I OCIĘŻAŁYCH OD TROSK- LUDZI
SPOTYKAMY???!!!
NA KONIEC TAKA MAŁA REFLEKSJA, LUB DUŻA JAK KTO WOLI:"KOCHAJMY LUDZI OD SERCA, A ICH SAMOTNOŚĆ
BĘDZIE MNIEJ ICH BOLEĆ"!!!