Rozłąka
ił wokół niego odkąd Piotr przestał stanowić jego część. Napisała nawet, że stara się unikać miejsc, gdzie razem przebywaliśmy. Ponieważ, każda choć najmniejsza rzecz przypomina jej szczęśliwe chwile jakie przeżył ze mną. Co też stanowiło utrudnienie racjonalnego wytłumaczenia sobie istoty i potrzeby tejże rozłąki.
Piotr natomiast obok ciągłego zapewniania Lury o stałości moich uczuć żywionych względem niej i nieustannej tęsknocie, opisywał odkrywane przeze niego wady i zalety życia w murach klasztornych. Oczywiście największą wadą było to, że nie mogli być razem jak również ranne wstawanie, ale z tym ostatnim w miarę szybko się uporał dostrajając swój wewnętrzny zegar do reguł panujących w Faustyneum. Mimo wszelkich jego starań Piotr wpadł w wir pracy i życia zakonnego, a wyglądało ono tak: Wstawał jako jedyny z domowników o 8:00, aby zaraz potem, o 8:30 udać się na śniadanie, które cała wspólnota spożywała razem. Między 9:15 - 10:45 Była pierwsza część obrad . O 10: 45 miał przerwę w pracy, którą stanowiła Msza Święta. 11:30 – 13:30 powrót do pracy, a chwilę potem obiad .
Od 14:15 do 15:00 zazwyczaj spacerował alejkami Faustyneum (najczęściej z książką) czyli dokształcał się do kolejnej tury obrad . O 15:00 zaczynała się Koronka do Miłosierdzia Bożego .O 15:15 lub też o 15:45 znowu obrady aż do godziny 18:00 kiedy to zaczynała się kolacja. O 18:45 Piotr zazwyczaj udawał się na półgodzinny spacer. Po spacerze miał w końcu czas dla siebie . W czasie wolnym Piotr miał możliwość pisania listów i rozmowy z o. Jackiem . Modlitwa wieczorna zazwyczaj odbywała się między 20 – 21. Nie należy także zapomnieć o wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu, w której brał on udział w późnych godzinach nocnych co kończyło mój dzień około 1 w nocy.
Mino tak napiętego programu dnia Piotr codziennie pisał do Laury Jednak Laura ciężko znosiła rozstanie czego dowodził następujący list :
”Kochany
Milczysz jak zaklęty
a słowa : Kocham, Pragnę i Tęsknie
utonęły gdzieś we mgle zapomnienia
burząc tym samym platońską szczęśliwą harmonię istnienia.