Rozłąka

Autor: poetadoctus
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ej ukochanej  aby  nie miała ona  żadnych problemów na tle zdrowotnym. Boże, tego by sobie  Piotr nigdy nie  wybaczył. Tylko jak miał  opisać to co czuję, by nie powielać pustych frazesów. Spróbował tak :


„Moja kochana,
Zawsze Cię będę kochał!
Mi też jest trudno bez Ciebie
Wiesz o czym marzę codziennie? Marzę, aby znaleźć się znów blisko Ciebie i  wynagrodzić Ci to cierpienie jakie Ci zadaje tym, że nie ma mnie przy Tobie. Wiesz postaram się jak najszybciej uporać z robotą i potem pojedziemy gdzie zechcesz, a ja spróbuje już nadrobić ten czas rozłąki dbając o Ciebie i doprowadzając  Cię do bram nieba.
Najpierw, jednak muszę wypełnić powierzone mi zadanie, aby móc potem budować nasze wspólne szczęście. Proszę wykaż jeszcze odrobinę cierpliwości, gdyż jak to się mówi tu w klasztorze cierpliwość rodzi różę. Pamiętaj też o dwóch rzeczach, że Cię bardzo kocham i już nigdy nie dopuszczę do tak długiego rozstania. Na koniec chcę Ci powiedzieć, że dowiedziałem się o sobie z bardzo ważnej rzeczy. Tą rzecz jest świadomość, iż jesteś największym moim skarbem .”
    Po napisaniu tego  listu nadszedł dla niego  najtrudniejszy czas. Czas oczekiwania na odpowiedź Laury, który upływał mu na modlitwie i kontynuowaniu obrad . To dziwne, ale modlitwa stała się nie tyle częścią jego harmonogramu ile częścią jego  samego. W tym nastroju pełnym niewypowiedzianych znaków, gdzie na każdym kroku czuć było obecność Boga. Po upływie trzech dni Ojciec Fabian przyniósł mu list. Poszedł więc do swojej celi i oddał się lekturze.     
   „Kochanie
   Dziękuje Ci bardzo za list. Wszystko to co piszesz jest piękne i bardzo się cieszę twymi sukcesami. Jednak zastawia mnie czy kopiowanie epistolarnej tradycji Jana III wpłynie pozytywnie na rozwój naszego związku?
Osobiście potrzebowałabym teraz  partnera, który by mnie mocno złapał za rękę i czynem, a nie tylko pięknym słowem  zapewnił mnie o jego uczuciach względem mnie. Tym bardziej, że na horyzoncie pojawił się Andrzej, który zabiega o  ponowne stanie się częścią mojego świata.
Za nic w świecie nie chciałabym zburzyć tego, co udało się nam wspólnie zbudować bo jestem z Tobą bardzo szczęśliwy. Dlatego czuję się tak, jakbym zapadał się coraz bardziej w ruchome piaski. Proszę Cię pomórz mi, bo bardzo Cię kocham i to właśnie z Tobą chciałbym się z Tobą zestarzeć.
Twoja Laura”
     Przeczytawszy list piotr  struchlał. Poleciały mu łzy. Poczuł, że nagle cały świat mu się zawala. Wszystko to co dotąd robił straciło swój sens. Wiedział co ma zrobić. Należało za wszelką cenę uratować to co ma najcenniejszego tzn. Laurę. Dobrze, wiedział co mam robić, ale nie wiedział w jaki sposób miał się do tego zabrać. – powinienem porozmawiać z  Jackiem  – pomyślał. Przed kolacją zapytał  czy mógłby go prosić krótką rozmowę po posiłku. Jacek  spojrzał na Piotra z zaciekawieniem i  zgodził się.
Po skończonym posiłku zamiast pójść na spacer, udałem się do kaplicy. Tam zaczekałem na Sergiusza, który regularnie po kolacji przychodził tu, aby odmawiać brewiarz. . Kiedy Piotr nakreślił Jackowi sytuację ten niejako w odpowiedzi powiedział : -  Miłość  nie ma, ani nie zna płci. Pamiętaj też, że wielka miłość nie wybiera nie pyta się czy jej chcemy, czy też nie.  Miłość po prostu przychodzi. Poza tym, wypełniasz przykazanie miłości bliźniego.
-    Co chcesz przez to powiedzieć?- zapytał Piotr
-    Tylko tyle, żebyś walczył o Laurę.
Po powrocie do domu Piotr i Laura stali się dla siebie bliżsi niż kiedykolwiek przedtem , a więc ta rozłą

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
poetadoctus
Użytkownik - poetadoctus

O sobie samym: Urodziłem się 24 kwietnia 1980 roku w Warszawie. W październiku 1987 roku z racji tego, że już po urodzeniu zdiagnozowano u mnie mózgowe porażenie dziecięce, wraz z rodziną wyjechałem do budapeszteńskiego instytutu rehabilitacyjnego Pető, w którym to spędziłem 12 lat mojego życia. W Budapeszcie również rozpocząłem swą edukację w polskiej szkole podstawowej i liceum im. Sándora Petőfiego, gdzie w 1999 roku pomyślnie zdałem maturę. We wrześniu rozpocząłem studia polonistyczne na tamtejszym Uniwersytecie im. Eötvösa Loranda. 28 października tego samego roku udało mi się zadebiutować na arenie poetyckiej tomikiem Pt .: „Na Pustyni” Z powodu, że niekiedy większą przyjemność od przyjemności tworzenia sprawiają mi tłumaczenia w 2001 roku udało mi się przetłumaczyć dziewiętnaście wierszy mojego serdecznego węgierskiego przyjaciela Gabora Molnara, tomik ten nosi tytuł „Samotna miłość.” W lutym 2004 roku ukończyłem pracę nad dwoma tomikami , były to : Głębiny Miłości , oraz Oczekiwanie a w grudniu roku ukończyłem pracę nad tomikiem Pt: „Lirycznie” W lipcu 2005 roku ukończyłem pracę nad cyklem wierszy pt: Egzystencjalny Pamiętnik. (cykl ten składa się z 11 tomów) .Inne tomiki wierszy z roku 2005 to: „marzenia ,pragnienia i fascynacje ”, „pierwszego marca ”, oraz „Strofy Arkadyjskie”, ” kwiat wiśni ”, „między ”, „Miłość z marzeń”, „Płonna Nadzieja ”, „krajobraz po katastrofie”, ”Wiersze bez adresu ”, „Egzystencjalny Pamiętnik XI”, „Sens przyjaźni”, „Oblicza uczuć ” , Egzystencjalny Pamiętnik XII” , „jesienny pan ” . Aktualnie pracuje na tomikami wierszy pod tytułem : „Drobiny szczęścia ” i” Pamiętnik XIII”. Pisze także prozę w 2006 roku ukończyłem prace nad zbiorem opowiadań Pt: „Refleksje nad strumieniem życia”, „Światłocienie ” obecnie pracuje nad trzecim zbiorkiem opowiadań Pt: „Nowy Świt” Jeśli chodzi o moje zawodowe preferencje to moim ulubionym okresem literackim bez względnie jest romantyzm, a moim najbardziej cenionym i zarazem ulubionym poetą jest Adam Mickiewicz. I może, dlatego postanowiłem poddać pod lupę jego twórczość w ramach następującego tematu pracy magisterskie: „Bóg - człowiek –historia – w kręgu myśli religijnej Adama Mickiewicza ” Pracę magisterską obroniłem 11 czerwca 2003 roku. Obecnie kończę doktorat , jego przedmiotem jest Symbolika biblijna w twórczości Adama Mickiewicza, jako wyraz religijności romantycznej.” Poza moimi literackimi pasjami w latach 1999 -2004 prowadziłem w Budapeszcie co miesięczne wykłady o tematyce filozoficzno – teologiczno –literacko – integracyjno –psychologicznej. Kolejną moją pasją są języki obce (sam jak dotąd znam trzy), a są to: węgierski, angielski, oraz włoski. Co zaś do sportu to uwielbiam bilard. Do Polski wróciłem 1 marca 2004 roku
Ostatnio widziany: 2010-12-27 14:07:59