Rozdziały 9-22
Gdy delikatnie pocałował jej szyję, przez jej ciało przeszedł dreszcz. Uśmiechnął się i powędrował językiem niżej.
Nie czekając dłużej Kate odpięła sprzączkę paska u jego spodni, a jej śladem poszedł rozporek. Zachęcony zdjął spodnie i pozostając w samych bokserkach wrócił do pieszczenia jej rozpalonego ciała. Odpiął jej stanik i delikatnie go zdjął. Zacisnął ręce na dwóch okrągłych piersiach i pocałował Kate prosto w usta. Czując jego dotyk miała wrażenie, że płonie.
Potem delikatnie ściągnął jej majtki delikatnie muskając palcami jej najintymniejsze miejsce. Poczuła niespodziewaną przyjemność połączoną z niekontrolowanym dreszczem.
Opowiadając o swoim pierwszym razie Anna i Margaret nie kłamały mówiąc, że zbliżenie z mężczyzną to najprzyjemniejsza rzecz, jakiej można doznać.
Nagle znieruchomiała, gdy spostrzegła, że Drake usuwa ostatnią dzielącą ich przeszkodę zdejmując bokserki.
Gdy już nic ich nie dzieliło, Drake patrząc Kate głęboko oczy powiedział:
- Obiecuję, że będę delikatny.
Na jej twarzy pojawił się uśmiech, od którego martwe serce wampira urosło do niemożliwych rozmiarów. Skinęła głową dając znak, że jest gotowa. Nieśmiało rozchyliła nogi i czekała na niego. Jej oczy rozszerzyły się lekko, gdy wszedł w nią delikatnie. Poruszał się ostrożnie starając się, by nie zadać jej nawet najmniejszego bólu. Pocałował ją. Zadrżał, gdy nieświadomie wbiła paznokcie w jego skórę. Do tej pory spotykał wiele kobiet, mniej chętnych lub bardziej. Jednak żadna z nich nie była taka, jak Kate. Jej niewinność porażała go tak bardzo, że to, co teraz przeżywał nie było zwykłym stosunkiem gaszącym jego pożądanie. Było w tym coś innego. Coś, czego nigdy jeszcze nie zaznał.
Czuł ogromne szczęście. Tak bardzo kochał tą dziewczynę. Bał się, że każdy jego ruch może sprawić, że jego ukochana się rozpadnie. Była taka delikatna.
Z jej oczu popłynęły łzy. Zbierał je swoimi pocałunkami uważając, by nie wyrządzić jej krzywdy. W końcu Kate zacisnęła swoje uda i jęknęła głośno czując przepływającą przez jej ciało falę przyjemności, którą czuł również on. Uśmiechnął się widząc jej spełnienie, które ogarnęło też jego.
Chwilę później tulił ją w swoich ramionach drżącą i zmęczoną. Spojrzał jej w oczy i zapytał:
- Jak się czujesz?
W nagrodę za troskę został obdarzony najpiękniejszym na świecie uśmiechem. Leżąc w jego objęciach Kate powiedziała cicho:
- Nigdy nie czułam się lepiej.
Drake pocałował ją i ocierając jej łzy odparł:
- Przepraszam.
Kate spojrzała na niego zdziwiona.
- Żartujesz? Przepraszasz mnie za to, że uczyniłeś mnie najszczęśliwszą kobietą na świecie? To ja powinnam ci podziękować. Dzięki tobie w końcu zapomniałam o tamtej strasznej nocy. – powiedziała.
- Nie masz mi za co dziękować. Czuję się zaszczycony, że to właśnie mnie wybrałaś na tego pierwszego. I mam nadzieję, że ostatniego.
- Oczywiście. – odrzekła Kate. – Chcę być na zawsze twoja, tylko i wyłącznie twoja. I dlatego chcę, żebyś napił się mojej krwi. – dodała.
Drake zesztywniał. Nie tego się spodziewał. Gdyby tylko wiedziała, jak bardzo pragnął zanurzyć swoje kły w jej ciepłej szyi. Ale to byłoby zbyt proste. Stracić kontrolę i ponieść się słodkiej rozkoszy. Wtedy nie marzyłby już o niczym więcej.
- Coś nie tak? – zapytała zniecierpliwiona Kate. – Jeśli masz jakieś wątpliwości, to oznajmiam, że ja nie mam żadnych. Oddałam ci swoje ciało, chcę ci oddać też swoją duszę. – powiedziała.