rozdziały 24 i 25

Autor: ffiona902
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

ROZDZIAŁ 24

Minęły trzy dni, odkąd Kate dowiedziała się, że prawdopodobnie jest Księżniczką Aniołów. Od tamtej pory Drake rzadko widywał uśmiech na jej twarzy. Udawała silną, ale w rzeczywistości nie umiała sobie z tym poradzić. Smutek w jej oczach przeszywał na wskroś jego martwe serce. Tak bardzo ją kochał. Chciał uwolnić ją od tych wszystkich okropnych rzeczy, które ją spotkały.

-        Daleko jeszcze? – zapytała po raz któryś z kolei, gdy przemierzali kolejne kilometry szukając bezpiecznego miejsca, by schronić się przed Mrocznym Panem.

Wyruszyli tydzień temu, zaraz po tym, jak Drake dowiedział się, że Kate znowu miała nieproszoną wizytę demonów. Dziewczyna niechętnie zgodziła się na tą wyprawę. Stwierdziła, że nie ma sensu się ukrywać, bo prędzej czy później i tak ją znajdą. Drake nie mógł jednak ryzykować. Nie zniósłby, gdyby coś stało się Kate. Obiecał sobie, że nie dopuści do tego, by Mroczny Pan dostał ją w swoje obślizgłe łapska.

-        Jeszcze trochę. – odpowiedział Drake.

Był zły na siebie, że nie wziął swojego samochodu, gdyż auto zaproponowane przez Christophera po kilkunastu kilometrach stanęło i nie było szansy, żeby znowu go zapalić.

-        Mówiłeś to już godzinę temu. – wycedziła.

Drake z trudem patrzył na jej zmęczoną twarz. W dodatku w oczach zauważył łzy desperacji. Przystanął i nie puszczając jej ręki powiedział łagodnie:

-        Kochanie, wytrzymaj jeszcze trochę. Niedługo znajdziemy jakieś odpowiednie miejsce, gdzie będziesz mogła odpocząć.

-        Przepraszam. – usłyszał w odpowiedzi.

-        Za co? – zapytał zdziwiony.

-        Masz przeze mnie same kłopoty, znosisz mnie, a ja zamiast ci podziękować, ciągle tylko marudzę. Może powinieneś pomyśleć nad tym, jak dobierasz sobie partnerki. Zostaw mnie tu i wracaj do domu. Dajmy sobie spokój z tymi demonami. Nawet jeśli mnie zabiją, to tym lepiej. Nie mam już siły. Moje życie to jedna wielka porażka. Tylko ty jesteś powodem, dla którego chcę jeszcze żyć, ale nie mogę prosić cię, byś dla mnie rzucał wszystko. To niesprawiedliwe. – powiedziała siadając na zimnej, pokrytej śniegiem ziemi.

Drake poczuł ból. Nie fizyczny. Bolała go dusza. Z czułością patrzył na Kate, która w tej chwili wyglądała, jak mała, zagubiona dziewczynki potrzebująca opieki. I on zamierzał jej tą opiekę zapewnić, bez względu na wszystko.

-        Kochanie, jak możesz w ogóle tak mówić? Sądzisz, że mógłbym cię tak po prostu zostawić? Chyba nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak bardzo cię kocham. Uwierz, że zanim cię poznałem, nie wiedziałem, co to w ogóle znaczy kochać. Przez wieki wykorzystywałem kobiety i nie liczyłem się z ich uczuciami. Traktowałem je, jak zabawki i wiedziałem, że dla większości z nich sam jestem zabawką. Potem pojawiłaś się ty i wszystko się zmieniło. Wreszcie znalazłem sens w swoim życiu. Stałaś się najważniejsza. Zrozum, że nigdy cię nie zostawię. Gdybym to zrobił, umarłbym. Wiem, że jesteś już tym wszystkim zmęczona, ale zobaczysz, że niedługo wszystko się ułoży. Jeśli jesteś Aniołem, a jestem pewien, że tak, to na pewno wygramy wojnę z Mrocznym Panem. Nic ci się nie stanie, już ja o to zadbam. – powiedział i pocałował ją.

Kate patrzyła na niego, jakby nie mogła pojąć tego, co przed chwilą powiedział. Wyglądała tak bezbronnie. Wstała nadal kurczowo trzymając rękę Drake’a.

-        Chodźmy. – odparła z odwagą.

Drake uśmiechnął się i przez chwilę stał wpatrując się w nią.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
ffiona902
Użytkownik - ffiona902

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2014-12-01 20:14:47