Que debemos pasar tiempo juntos. Tom II. Rozdział 37

Autor: Pilar
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

            - Nie wiem. Mężczyźni czasem tacy są. Niemniej jednak widzę, co was łączy. Dlaczego to przekreślasz?

            - A co mam zrobić? Oszukał mnie. Poprzedni związek opierał się na kłamstwie. Teraz miało być inaczej; idealnie.

            - Inko tak nigdy nie będzie. Życie jest nieprzewidywalne. A poza tym, jak cię oszukał? Dochował tylko danego słowa twojej siostrze. Chciałabyś, aby był wobec niej nielojalny, albo wobec ciebie?

            - No jasne, że nie – odpowiedziała jednym tchem. – Więc wygłupiłam się? – dodała po chwili.

            - No ja na twoim miejscu już bym biegła po schodach.

Dalsza rozmowa była zbędna. Dziewczyna wstała i głośno kichając pobiegła przed siebie. Głośny tupot jej kroków po schodach rozniósł się po całym domu. Stanąwszy przed jego pokojem straciła całą odwagę. Delikatnie zapukała w końcu w drewniane drzwi. Nie musiała długo czekać. Wrota otworzyły się, a w nich stanął Maks. Jego twarz poszarzała, a oczy straciły dawny blask.

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Pilar
Użytkownik - Pilar

O sobie samym: Jestem kim jestem, nie zmienię się, nie chcę, choć już rozumiem dziś coraz więcej, uczę się żyć tak, by dać sobie szczęście, by widząc całe zło tu czuć się bezpiecznie.... Potrafię mieć słabość do ludzi, którzy mnie prawdziwą poznali, pokazali siebie, przy sobie zatrzymali. Potrafię zmienić zwykły czas w tą jedną chwilę, zatrzymać ją, zapomnieć o wszystkim na chwilę. Potrafię wybaczyć, ale nie zapominam...
Ostatnio widziany: 2017-05-21 19:51:23