Que debemos pasar tiempo juntos. Tom I. Rodział 5
- Na przykład zbudujemy duży domek w miejscu twojego starego domu i tam zamieszkamy. Będziemy szczęśliwi przez długie lata.
- Cudowne plany, ale to wszystko kosztuje, a ja z moich tłumaczeń ledwie mogę opłacić bieżące rachunki.
- Jeszcze ci o tym nie mówiłem, ale jestem informatykiem i jakiś rok temu założyłem własną firmę informatyczną, która teraz nieźle prosperuje i o budowę domu nie musisz się martwić.
- Wspaniały jesteś, ale czy nie uważasz, że znamy się zbyt krótko, aby mieć już tak wielkie i poważne plany? Nie zrozum mnie źle, ale ja nie chcę ponownego zawodu. A nie wiem, co będzie za parę miesięcy.
- To najbardziej niesłychana rzecz w moim życiu. Sam nie spodziewałem się, że coś takiego może mnie spotkać. Przyjechałem tutaj by odnaleźć mordercę mojej siostry, a spotkałem tak cudowną osobę. Nie wiem, co będzie za parę miesięcy i boję się tego tak samo, jak ty, ale chcę spróbować, bo wiem, że odgrywasz dużą rolę w moim sercu – to powiedziawszy wziął mnie za dłonie i powiedział. - Chciałbym, abyś została moją dziewczyną. Czy ty też tego chcesz?
- To zupełne szaleństwo, ale ja także czuję tak samo. Bardzo się boję, że kolejny mój związek może się rozpaść, ale chcę spróbować. Spróbować z tobą.
Przybliżył się do mnie, po czym przytulił mnie mocno i pocałował delikatnie, a później namiętnie. Przywarłam do niego całym ciałem. Obejmowaliśmy się bardzo długo, po czym lekko odsunął się ode mnie i powiedział:
- Wiesz chyba o tym, że bardzo cię pragnę, ale nie zrobię niczego wbrew tobie. Powiedz tylko słowo a wyjdę.
- Zostań. Nie jestem jeszcze gotowa na... Ale chcę abyś był blisko mnie tej nocy.
- Jak sobie życzysz, tak będzie. Zostanę z tobą, jak długo będziesz tego chciała.
Przytuliłam się do niego, a następnie zasnęłam mocnym i spokojnym snem. Rano obudziłam się w jego ramionach. Spał tak spokojnie. Patrzyłam na niego, gdy nagle obudził się i powiedział:
- Długo mnie obserwujesz?
- Chwilkę. Jak ci się spało?
- Bardzo dobrze, bo byłaś przy mnie. A tobie, jak się spało?
- Po raz pierwszy spałam tak spokojnie i mocno.
- Cieszę się. Jesteś głodna?
- Nie, nie jestem, a ty?
- No ja mam ochotę na... Ciebie.
Pocałowałam go czule i szepnęłam:
- Chyba powinieneś iść do siebie a potem spotkamy się na śniadaniu.
- Uraziłem cię czymś?