Prolog.

Autor: shatti
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Siedziałam tam i patrzyłam. Po policzkach spływały mi łzy, a ja siedziałam i patrzyłam. Nie mogłam wydobyć z sie-bie ani słowa. A nawet gdybym mogła - co z tego? Przecież i tak by mnie nie usłyszeli... Gardło po chwili odmówiło mi posłuszeństwa i się rozpłakałam. Zawsze byłam czuła. Głupia! głupia! głupia! romantyczka...
A mama też płakała. Obie siedziałyśmy przy moim grobie i płakałyśmy. Nie było sposobu, żeby przestać.
Po chwili pojawiła się kolejna postać. Serce zabiło mi szybciej. Co on tu robił? Dlaczego? Przecież... twierdził, że mnie nienawidzi...
Gdy tylko podszedł zerwałam się na równe nogi robiąc mu miejsce na ławce. Była idealna na trzy osoby, ale nie chciałam, żeby mnie wyczuł. Byłby zdolny. Mama spojrzała na niego. Najwidoczniej nie poznała go. Właściwie i dla mnie twarz z lekka obca, ale serce znajome tak dobrze, jakby było całe życie przy mnie. Chociaż mówił, że nie ma serca.
Przetarłam oczy i uśmiechnęłam się z niedowierzaniem. A jednak przyszedł. Spełnił obietnicę. Wiedziałam, że teraz mogę odejść już w spokoju. Ale stałam. Nie dlatego, że nie chciałam wracać do - jak to mówiło się w mojej rodzinie - czyśćca. Przecież nie byłam skrajnie dobra ani skrajnie zła. Musiałam odpokutować za błędy. Ale nie mogłam wró-cić. Jeszcze czegoś nie zrobiłam?
Wtedy mama wstała i odezwała się. Do niego. Spytała kim jest. Nie chciała wiedzieć, dlaczego do mnie przyszedł. Chyba imię miało jej wszystko powiedzieć. Ale on tylko odpowiedział, że jest moim najlepszym przyjacielem. Byłam wdzięczna, że nie okłamał matki.
Z ciekawością dalej słuchałam ich rozmowy. Słowa padały z serca nie z ust. Patrzyli się na siebie dobre pół godzi-ny. To była tak zacięta wymiana zdań, że aż zrobiło mi się gorąco. Choć to był chłodny dzień.
Uśmiechnęłam się, gdy mama zaprosiła go do domu. Stwierdziła, że ma coś dla niego. Zaciekawiło mnie to. Przecież go nie znała.
W czasie podróży do domu wciąż ciągnęli dialog. Tym razem słowa były konieczne. Nazwała go kilka razy po imie-niu. A on nie wydawał się tym zaskoczony.
Dotarli do domu. Wpuścił mamę przodem, chociaż ona prosiła, żeby wszedł pierwszy. Zaryzykowałam. Widziałam, że wodził wzrokiem chwilę zanim wszedł.
Odwróciłam się i poszłam na spacer. Odwiedzić miejsca, w które pewnie nie wrócę. Pojechałam do gimnazjum. Szczęście mnie wypełniło, gdy zauważyłam ulu- bione postacie. Chociaż epickie zawsze ważne. Dodające otuchy. Ukojenia. Ciekawe, ile można stracić przez taką śmierć. W sumie to i tak tylko opuszczenie ciała przez duszę. Tu-dzież ducha. Korytarzami biegały dzieci. Śmiały się. Biły. Któraś nauczycielka starała się ich rozdzielić. Nie znałam jej. Po moim odejściu z tej szkoły bardzo dużo się zmieniło. Aczkolwiek gdy tylko przyszła polonistka i padło kilka słów z jej strony na korytarzu zapadła cisza, jak makiem zasiał. Nie było to nic wielkiego. Kwestia przyzwyczajenia. Chociaż... to miłe wspomnienia. Bardzo miłe. Uśmiechnęłam się więc do niej. Nie licząc na odpowiedź. Przeszłam korytarzami jeszcze raz. Zajrzałam do biblioteki. Każda przerwa...
Czas mimo wszystko mijał, więc wyszłam ze szkoły i przeszłam się osiedlem. Aż napotkałam kościół. Nie było to moje ulubione miejsce, chociaż wiele wspomnień miałam z nim związanych. Wielkanoc. Boże Narodzenie. Zaśmiałam się na myśl, że więcej nie dostanę prezentu Gwiazdkowego. Ale co tam. Chciałam tam wejść, mimo wszystko nie zrobiłam tego. Podobno Bóg jest wszędzie. Zbędnym symbolem są więc takie budowle. Chociaż. Może bez nich ludzie zapomnieliby o Stwórcy? Nie, to zbyt piękne. Oni po prostu muszą mieć kogoś, kto będzie nimi sterował.
Natknęłam się na podstawówkę podczas przemyśleń. Urocze miejsce. Zawsze się chyba miło wraca w takie miej-sca... Tak uważam.
Poszłam na tyły. Jak zwykle. Cicho. Spokojnie. I dobrze. To moje miejsce.
Spodziewałam się zast

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
shatti
Użytkownik - shatti

O sobie samym: Napisz, a się dowiesz? Oczywiście pod warunkiem, że mnie zainteresujesz. Przyjaciele twierdzą, że jestem wierna i lojalna, zabawna, dziwna, ciekawa. ~ ♥ desu.
Ostatnio widziany: 2020-01-01 14:46:31