Pornstory II (18+)
To nie tylko to. To coś więcej. Coś, co nie zdarza się codziennie i nie wszystkim.
Zrywa z niej biustonosz, gwałtownie, by zaraz delikatnie przewrócić ją na plecy. Teraz to on zaczyna językiem i zębami drażnić jej sutki. Jej reakcja jest po stokroć gwałtowniejsza, niż jego. Wydaje mu się, że dziewczyna cała drży.
A może nic mu się nie wydaje?...
*
Wszystko kiedyś się kończy.
Nadszedł czas wystawiania ocen. Dyskusje niezadowolonych studentów, wpisy do indeksu i tak dalej.
„Czemu tylko trójka?”
„Nie da rady poprawić?”
„Nie będzie jeszcze jednego terminu?”
Mało wam tępaki, że przez cały czas, jak pisaliście kolokwium, wyglądałem przez okno?
Krzysiek trzymał się swoich zasad. Nawet ta brunetka z dużym dekoltem i w krótkiej spódniczce nic u niego nie wskórała. Trochę ponarzekała, pouśmiechała się, poczarowała. Powodzenia. Jak chcesz lepszą ocenę, musisz więcej umieć.
Sala już prawie opustoszała. W końcu wyszli wszyscy. Oprócz niej.
Aleksandra Beata. Usiadła po drugiej stronie biurka. Nie narzekała, nie prosiła. Dostała piątkę. Po prostu zasłużyła, jak kilka innych osób. Nikt nie był uprzywilejowany.
To przyjemność wystawić komuś piątkę. Wpisanie oceny, podpis.
Krzysiek oddał dziewczynie indeks. Sprawa zamknięta.
Przez chwilę mierzyli się wzrokiem. Postronny obserwator stwierdziłby, że coś jest na rzeczy.
- Idę do kina – powiedziała Ola. – Pójdziemy razem?
VIII
Odrywa usta od ciała dziewczyny. Unosi głowę i podpiera się na łokciu. Palcem wskazującym drugiej ręki delikatnie robi kółka wokół jej sutków. Ona dopiero po chwili otwiera oczy. Usta ma delikatnie otwarte. Uśmiecha się prosi o więcej…
*
- Może nie powinienem tego robić?
- Czego? – spytał Piotrek upijając piwo z kufla. – Rozstawać się z Pauliną?
Krzysiek milczał, też upił piwa. Wzrokiem śledził jakąś dziewczynę przechodzącą obok ich stolika. Piotrek kontynuował:
- Umawiać się z dwoma na raz? Stary, ile ty masz lat? Musisz podjąć decyzję, nie możesz ich zwodzić.
- Nie zwodzę.
- Z Olą do kina, z Julią na lody? A każda myśli, że to na poważnie.
- Bo to…
- …na poważnie? – parsknął Piotrek.
Krzysiek się zasępił. Upił piwa. Ma rację, pomyślał. Muszę podjąć decyzję.
IX
I dokonał wyboru.
Aleksandra Beata. Ola.
Krzysiek jest podniecony. Nigdy nie był tak podniecony. Dłoń dziewczyny znów zaczyna gładzić jego klatkę piersiową. Chce więcej. Krzysiek też. Więcej, i więcej…
W drzwiach pokoju staje Julia. Krzysiek spodziewał się, że zrobi na nim wrażenie. Zaplanował, że uda zdziwienie, kiedy ją zobaczy. Jednak zaniemówił. Jest urocza. Naga. Porywająca. Zupełnie naga. Uderzenie dłonią w klatkę piersiową. Ola:
- Hej, łobuzie! Już o mnie zapomniałeś?
Krzysiek pochyla się w jej stronę. Chce rzucić jakąś ripostę. Delikatne dłonie łapią go za głowę. Julia. Czuje jej piersi na potylicy.
- Nie odwracaj się do mnie tyłem… łobuzie.
Krzysiek przez chwilę patrzy Oli w oczy. Gładzi jej piersi. Powoli odwraca głowę, przytula się do piersi Julii. Uśmiecha się do niej. Do nich. Do siebie. Najważniejsze w życiu, to dokonywać właściwych wyborów, myśli.