Polityka - #1 Polityka Przemocy

Autor: Wilkan
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Jeżeli w momencie wymierzania uderzenia pięścią miałem z nerwów, czy przez adrenalinę zaciśnięty żołądek, to w momencie, gdy zostałem postrzelony ktoś jakby związał wszystkie moje wnętrzności żelaznym łańcuchem. W momencie pierwszego pociągnięcia za spust ten ktoś tę osobliwą „wiązankę” umieścił na imadle, które zacisnęło na mnie swe żeliwne elementy. Gdy ujrzałem swoją drugą ofiarę poczułem się, jakby mój środek zawieszono między dwoma samochodami popierdalającymi na czołówkę. Nie wiem co w takich momentach dzieje się z ludzkim ciałem wewnątrz. Wiem co się dzieje na zewnątrz. Obserwuje się to wszystko swymi własnymi oczyma. A jednak jest się sparaliżowanym. Każdy przemyślany ruch wykonywany jest tak, jakby gdyby kończyny były ołowiane, a każdy przebiegający nerwami neuron nieprzyjemnie elektryzuje pobliskie komórki. Nie da się sterować ciałem. Jesteś kontrolowany. Możesz tylko oglądać to, co robisz.

Łzy napłynęły mi do oczu. Nie mogłem przełykać śliny. Chciałem krzyknąć, a jedynie zacharczałem, kierując się w stronę ogłuszonego właściciela pistoletu, który teraz stał chwiejnie, zwrócony tyłem. Dobiegł do mnie ochroniarz, którego odepchnąłem. Doskoczyłem do swojej ostatniej ofiary. Przestawiłem mu drugie kolano i sprzedałem idealną pizdę na ryj. Grzmotnął o beton. Moja pięść zderzyła się z jego twarzą, co spowodowało, że głowa odbiła się od twardego podłoża.

- Ty skurwysynu, zajebię cię. Zapierdole, zaleję krw… - poczułem mocne szarpnięcie, które uniemożliwiło dokończenie zdania. To ochroniarz. Dwóch. Dalej na nim leżałem klnąc przez zęby, moja twarz w odległości centymetra od jego plugawej mordy.

- I fuck… your… women. – wystękał plując krwią. Podniosłem się nieznacznie, by odepchnąć tych dwóch ciołków. Nie udało się, więc wyprostowałem się by zdecydowanymi, silnymi ruchami ich od siebie odgonić. Ścierwo zaśmiało się. Zanim mnie obezwładnili udało mi się trzy razy wjechać z buta w krocze tego cwaniaka. Aż mnie samego przeszły dreszcze, które potęgował płacz i ogłupiające zawodzenie eunucha.

- Now you won’t even pound a goat, you scumbag. – rzuciłem przez zaciśnięte zęby. Czułem furię i nienawiść. To przez niego zginęło dwoje ludzi, z mojej ręki.

Najpopularniejsze opowiadania
Inne opowiadania tego autora

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Wilkan
Użytkownik - Wilkan

O sobie samym: wilkan.pl
Ostatnio widziany: 2015-12-16 19:28:52